Polityka i prawo
Emilewicz: cyfryzacja służby zdrowia poważnym wyzwaniem
Cyfryzacja służby zdrowia, służb sanitarno-epidemiologicznych jest dzisiaj dla nas poważnym wyzwaniem - mówiła w środę podczas konferencji Impact re:action wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Jak podkreśliła podczas Impact re:action wicepremier Emilewicz, po pandemii "z całą pewnością" należy zwiększyć stopień cyfryzacji zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym.
"Usprawnienie, cyfryzacja, służby zdrowia, służb sanitarno-epidemiologicznych jest dzisiaj dla nas poważnym wyzwaniem" - przyznała. Dodała, że np. w służbie zdrowia "musimy włączyć 5 bieg w zakresie telemedycyny".
Wicepremier wskazała też na konieczność szerszego wykorzystywania rozwiązań cyfrowych przez firmy prywatne. "Sektor małych i średnich firm w ubiegłych latach w zbyt małym stopniu wykorzystywał technologie cyfrowe, choćby w podstawowym wymiarze - w zakresie sprzedaży" - oceniła.
Dodała, że warto przyjrzeć się też sektorowi elektroniki. "W Europie jesteśmy na dużym poziomie niedorozwoju w tym obszarze" - oceniła. Zaznaczyła, że dziś mikroelektronika to głównie Chiny, Japonia, Korea, Stany Zjednoczone. Według niej, powinniśmy zyskać w tej dziedzinie "potencjał suwerenności", nie tylko ze względu na korzyści dla gospodarki, ale też z uwagi na nasze bezpieczeństwo.
Jak zaznaczyła Emilewicz, w nowej rzeczywistości po koronawirusie warto też przyglądać się innym dziedzinom gospodarki - np. sektorowi farmaceutycznemu. "Nie może być tak, że wyciągnęliśmy produkcję wszystkich substancji czynnych poza Unię Europejską" - oceniła. Dodała, że Polska jest jednym z tych państw w Europie Środkowej, który posiada sektor farmaceutyczny. "Produkujemy leki na potrzeby rynku naszego i nie tylko. Pytanie, czy możemy robić więcej? Będziemy się temu przyglądać (...) i dostosowywać rozwiązania legislacyjne, żeby opłacało się w Polsce produkować leki" - zaznaczyła.
Podczas dyskusji panelowej poświęconej temu, jak będzie wyglądać gospodarka w świecie po pandemii, wicepremier podkreśliła, że mamy do czynienia z przewartościowaniem modelu rozwoju gospodarczego, jaki obowiązywał w ciągu ostatnich 30 lat. Odniosła się do procesów globalizacyjnych związanych z "agresywnym poszukiwaniem obniżania kosztów produkcji". "Przeniesienie do jednej globalnej fabryki, gdzieś w jednym zakątku Azji całej produkcji sprawiło, że w pierwszych tygodniach (epidemii - PAP) zaczęliśmy na nowo myśleć o bezpieczeństwie" - mówiła. Dodała, że maseczka i płyn dezynfekujący stały się wyznacznikiem tego, czy jesteśmy suwerenni.
Według Emilewicz dlatego tak ważna jest odpowiedź na pytanie o gotowość szybkiego ulokowania określonych łańcuchów wartości w Polsce, czy szerzej w Europie Środkowo-Wschodniej. W tym kontekście wskazała m.in. na "przerwane łańcuchy wartości w sektorze motoryzacyjnym", cyfrowym czy farmaceutycznym. Według niej, istotne jest też "na ile scyfyzujemy administrację", na ile łatwiejsze stanie się w Polsce prowadzenie działalności gospodarczej.
"To będzie jedną z naszych przewag konkurencyjnych, co sprawi, że ważni inwestorzy globalni zechcą (...) lokować tu kolejne swoje inwestycje" - podkreśliła.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany