Polityka i prawo
Donald Trump po raz kolejny narusza standardy społeczności Twittera
Donald Trump znów na cenzurowanym. Już po raz piąty w ostatnich tygodniach Twitter oznaczył wpis prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa jako naruszający zasady społeczności serwisu. Tym razem chodzi o groźby kierowane przez prezydenta pod adresem protestujących w Waszyngtonie.
Chodzi o wpis zamieszczony przez Donalda Trumpa, w którym zagroził skierowaniem "poważnych sił" przeciwko protestującym przeciwko rasizmowi i brutalności policji w Waszyngtonie, jeśli podobnie jak w Seattle będą oni próbowali stworzyć w stolicy strefę autonomiczną, do której wstępu nie będą miały siły bezpieczeństwa. Twitter oznaczył ten wpis jako naruszający zasady serwisu zabraniające gróźb i agresywnych treści. Serwis uznał, że wpis prezydenta zawierał "groźbę ataku na konkretną grupę społeczną" i dodał, że w normalnym wypadku tego typu tweet zostałby usunięty z sieci, ale ze względu na prezydenta Twitter zrobił wyjątek i pozostawił wpis na stronie, za to odpowiednio oflagowany.
There will never be an “Autonomous Zone” in Washington, D.C., as long as I’m your President. If they try they will be met with serious force!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) June 23, 2020
To kolejny post prezydenta USA, oflagowany przez Twittera. Wcześniej serwis oznaczył m.in. wpis Trumpa sugerujący, że wybory korespondencyjne w USA mogą zostać sfałszowane jako "bezpodstawny". Także wcześniejsza wypowiedź prezydenta dotycząca protestów po śmierci Afroamerykanina George'a Floyda uznana została przez serwis za "gloryfikującą przemoc". W ubiegłym tygodniu platforma oznaczyła także nagranie zamieszczone przez Trumpa jako "zmanipulowany przekaz". Chodziło o popularne w Stanach Zjednoczonych nagranie z 2019 r., przedstawiające dwóch kilkuletnich chłopców - czarno- i białoskórego - którzy biegną do siebie i przytulają sią na powitanie. W wersji przedstawionej przez Trumpa, do wideo dodana została złowieszcza muzyka oraz fałszywe paski telewizji CNN, na których widniały napisy "przerażony kilkulatek ucieka przed rasistowskim dzieckiem" i "rasistowskie dziecko jest pewnie wyborcą Trumpa". W tym wypadku serwis poszedł o krok dalej i zawiesił na stałe konto, należące do autora zmanipulowanego materiału, zarzucając mu łamanie praw autorskich.
Trump oskarżył Twittera o cenzurowanie jego wpisów oraz wyciszanie "konserwatywnych głosów" i działanie na niekorzyść jego kampanii wyborczej. W ubiegłym miesiącu prezydent podpisał rozporządzenie, mające na celu obciążenie mediów społecznościowych odpowiedzialnością za publikowane na ich stronach treści. Firmy technologiczne skierowały do sądu wniosek o zablokowanie tych regulacji.