Reklama

Polityka i prawo

Do czego pracownik wykorzystuje służbowy sprzęt? W 78% do celów prywatnych

fot. publicdomainpictures.net / domena publiczna
fot. publicdomainpictures.net / domena publiczna

Aż 78 proc. pracowników używa służbowego telefonu lub komputera do celów prywatnych, a jednocześnie 14,5 proc. przyznaje, że sprzęty te są zabezpieczone automatycznie robionymi kopiami zapasowymi - wynika z najnowszego badania cyberbezpieczeństwa polskich firm.

W ankiecie przeprowadzonej przez firmę Vecto 46,2 proc. badanych stwierdziło, że ich przedsiębiorstwo nie zatrudnia specjalisty ds. bezpieczeństwa danych.

Zaledwie 27 proc. respondentów przyznało, że na komputerach służbowych działa oprogramowanie antywirusowe. Większą popularnością cieszy się natomiast zabezpieczanie dostępu do sprzętów służbowych przy użyciu haseł - robi tak 54 proc. ankietowanych przez Vecto. Specjaliści z tej firmy alarmują jednak, że polscy przedsiębiorcy często korzystają z haseł takich jak "1234", "123456" i "qwerty", które to frazy są zaliczane przez ekspertów do listy stu najgorszych haseł, niezmiernie łatwych do odgadnięcia przez osoby chcące uzyskać nieuprawniony dostęp do danych.

30 proc. osób, które wzięły udział w ankiecie Vecto nie potrafi wskazać, czy (a jeśli tak, to jakie) w ich firmie lub organizacji stosowane są wytyczne dotyczące zgodności z obowiązującym obecnie prawem ochrony danych osobowych (RODO). Przepisy tej unijnej regulacji zostały wdrożone do polskiego systemu prawnego w maju 2018 roku, dwa lata po ich wejściu w życie we wszystkich państwach członkowskich.

Dużym zagrożeniem dla cyberbezpieczeństwa polskich firm pozostają ataki hakerskie. W tegorocznej edycji ankiety Vecto niemal 45 proc. badanych przyznało, że zetknęło się z cyberatakiem. Dla porównania, w ubiegłym roku deklarowało tak 38 proc. respondentów. Jednocześnie aż 30 proc. firm, których przedstawiciele wzięli udział w badaniu nie jest w stanie stwierdzić, czy do takiego ataku doszło, a 36 proc. wszystkich badanych organizacji i przedsiębiorstw nie monitoruje zagrożeń związanych z działalnością hakerów.

Respondenci Vecto za branżę najbardziej narażoną na cyberataki uznali IT, na kolejnym miejscu natomiast wskazano sektor bankowy, a także e-commerce. Ponad 23 proc. ankietowanych ocenia, że na cyberataki najbardziej narażone są mikroprzedsiębiorstwa.

"To, że Polska znalazła się w gronie 20 państw najbardziej zagrożonych cyberatakami stało się faktem. Dotychczasowe doniesienia o atakach na przedsiębiorstwa energetyczne czy spektakularny atak typu DDoS na największą firmę hostingową w Polsce wyraźnie tego dowodzą" - ocenił członek zarządu Vecto Jakub Wychowański.

Jak wskazał, obecnie nie istnieją dane, które pomogłyby jednoznacznie oszacować rzeczywiste koszty cyberincydentów w Polsce. "Firmy niechętnie dzielą się tego typu informacjami, traktując cyberatak jako szkodę wizerunkową i zagrożenie w utrzymaniu pozytywnych relacji z otoczeniem biznesowym. Tymczasem niemal połowa badanych przez nas firm potwierdziła odnotowanie cyberataku, a wynik ten z pewnością nie tworzy optymistycznej perspektywy na przyszłość" - podkreślił Wychowański.

Badanie zostało przeprowadzone w formie ankiety internetowej i papierowej trwającej od kwietnia do grudnia 2019 r. na próbie 201 przedsiębiorstw.

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama