Reklama

Polityka i prawo

Cyberrozmowy na szczycie Biden-Putin

fot. kremlin.ru; Gage Skidmore / Flickr / CC BY-SA 2.0
fot. kremlin.ru; Gage Skidmore / Flickr / CC BY-SA 2.0

Podczas wczorajszego szczytu Biden-Putin oprócz szeregu kwestii związanych ze stosunkami na linii Waszyngton-Moskwa poruszono m.in. sprawy związane z cyberbezpieczeństwem. W trakcie konferencji prasowej rosyjski prezydent stwierdził, że według źródeł amerykańskich największa liczba cyberataków na świecie pochodzi z USA. Z kolei amerykański prezydent oświadczył, że „Putin wie”, iż USA zareagują na cyberataki i ingerencje w amerykańskie wybory. 

Po wczorajszym spotkaniu Biden-Putin w Genewie obaj prezydenci w trakcie osobnych konferencji prasowych odnosili się do ustaleń poczynionych podczas szczytu, w tym również tych odnoszących się do kwestii cyberaktywności i działań wymierzonych w infrastrukturę krytyczną. 

Jako pierwszy do zgromadzonych dziennikarzy przemawiał prezydent Putin, który wskazał w trakcie przemówienia, że Rosja przekazuje USA informacje w odpowiedzi na zapytania Waszyngtonu na temat cyberataków, a sama ich nie otrzymuje. 

Jednocześnie rosyjski prezydent oświadczył, że według źródeł amerykańskich największa liczba cyberataków na świecie pochodzi z USA. "Trzeba odrzucić wszelkie insynuacje, a na poziomie ekspertów >>usiąść i pracować<<" - dodał Putin. Jak relacjonował, "w zasadzie porozumieliśmy się w tej sprawie. Rosja jest do tego gotowa" - padło w trakcie konferencji prasowej.

Z kolei Joe Biden w trakcie swojego przemówienia poinformował, że przekazał Putinowi, iż Stany Zjednoczone dysponują znaczącymi zasobami w sferze cyberbezpieczeństwa i są gotowe do ich użycia. W trakcie spotkania amerykański prezydent miał również przekazać rosyjskiemu przywódcy listę 16 "krytycznych infrastruktur", w tym sektora energetycznego, które muszą być wolne "od wszelkich ataków". 

Podczas przemówienia amerykański prezydent położył nacisk na to, że relacje między USA i Rosją muszą być "stabilne i przewidywalne". "Powinniśmy być w stanie współpracować" - mówił Biden.

Rozmowy z prezydentem USA Joe Bidenem były konstruktywne - ocenił w środę rosyjski przywódca Władimir Putin. Jak opisywał, nie odczuwano podczas rozmów "żadnej wrogości". Rosja i USA są nastawione na rozwiązywanie problemów - relacjonował w trakcie swojego przemówienia.

Szczyt USA-Rosja odbył się w środę w Genewie. Po kilku godzinach rozmów zorganizowano dwie osobne konferencje prasowe. Było to pierwsze spotkanie przywódców obu państw od objęcia przez Bidena urzędu prezydenta, jednak  nie zakończyło się ono perspektywą wzajemnych wizyt. Putin, pytany o ewentualną wizytę w Stanach Zjednoczonych, odparł: "prezydent Biden nie zapraszał mnie w gości, ja również nie składałem takich propozycji". Jak dodał, "powinny do tego dojrzeć warunki".

Rozmowy o cyberatakach są zapewne pokłosiem szeregu ataków na amerykańską infrastrukturę krytyczną o przeprowadzenie których oskarżona została strona rosyjska. 

PAP/SG

image

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama