Reklama

Polityka i prawo

Co zmieni powrót Ministerstwa Cyfryzacji? "Potrzebna jest strategia"

Janusz cieszyński
Minister Janusz Cieszyński podczas posiedzenia Rady ds. Cyfryzacji.
Autor. CYFRYZACJA KPRM (@CyfryzacjaKPRM)/Twitter

Po kilkuletniej przerwie powróci Ministerstwo Cyfryzacji. Czy dzięki temu posunięciu cyfryzacja wielu obszarów w Polsce przyspieszy? Jak ten ruch oceniają eksperci?

Reklama

Jak zapowiedział minister cyfryzacji Janusz Cieszyński, powróci Ministerstwo Cyfryzacji, które powstanie w miejsce Departamentu Cyberbezpieczeństwa w KPRM. Według nowego ministra, decyzja Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zapadła w celu „podniesienia rangi tematu [cyfryzacji]". „(...) Cyfryzacja usług publicznych w Polsce postępuje dość szybko. Cieszę się, że ktoś zobaczył moje zaangażowanie i myślę, że stąd ta nominacja" – komentował we wtorkowym programie Tłit WP minister Cieszyński.

Reklama

A jak na zmianę patrzy opozycja? Zdaniem posła Polska 2050 Michała Gramatyki, członka Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii, powrót resortu jest dobrą decyzją. „Kwestie cyfryzacyjne, podobnie jak te, związane z cyberbezpieczeństwem są dziś fundamentalne" – stwierdził w rozmowie z nami.

„(...) Podniesienie do rangi ministerstwa pokazuje, że sfera cyfrowa jest ważna dla rządu. Pozytywnie oceniam dotychczasową pracę Janusza Cieszyńskiego i realizowane przez niego projekty cyfryzacyjne. Całej cyfrowej ekipie życzę powodzenia – dla dobra nas wszystkich" – dodał poseł Polski2050. Do pozytywnej opinii dodał jednak łyżkę dziegciu. „(...) Absurdalną decyzją była likwidacja ministerstwa cyfryzacji przy poprzednim >>odchudzaniu rządu<<" - stwierdził Michał Gramatyka.

Reklama

Czytaj też

Branża "za"

O głos w sprawie opisywanych zmian poprosiliśmy przedstawiciela firmy Samsung. Jak zapatruje się na umocnienie pozycji resortu cyfryzacji?

"Dział administracji Cyfryzacja wymaga dzisiaj silnego przywództwa, ktore określi ramy polityki państwa wobec coraz bardziej społecznie dotkliwych wyzwań, jakimi w ostatnich latach stały się różne aspekty cyberbezpieczeństwa. Należą do nich z jednej strony nowe rodzaje oszustw i wyłudzeń, a z drugiej niezawodność bezpieczeńśtwa infrastury i urządzeń elektronicznych. Kolejne wyzwania będzie rodzić coraz bardziej zapóźniona infrastruktura telekomunikacyjna, która nie może doczekać się zastosowania generacji 5G" - komentuje dla CyberDefence24.pl Jacek Łęgiewicz, Corporate Affairs Director w Samsung Electronics Polska.

"Nowe Ministerstwo Cyfryzacji jest warunkiem koniecznym do uzyskania przez te zagadnienia należnego priorytetu w pracach Rady Ministrów i daje szansę na uzyskanie pierwszych osiągnięć już w krótkim czasie" - zaznacza.

Czytaj też

Potrzebna strategia

W całej sprawie za istotny należy też uznać głos ekspertów, którzy przed laty mieli wpływ na decydowanie o funkcjonowaniu ministerstwa cyfryzacji. Jedną z takich osób jest była szefowa resortu, Anna Streżyńska.

Minister cyfryzacji w latach 2015-2018 w komentarzu na portalu LinkedIn pochwala przywrócenie Ministerstwa Cyfryzacji. Jej zdaniem ta decyzja świadczyć może o tym, że "rząd chce bardziej skupiać się na kwestii cyfryzacji państwa". Według Anny Streżyńskiej warto w tej kwestii pójść „za ciosem" i w przyszłości nadać ministrowi cyfryzacji tekę wicepremiera.

Jak zauważyła była minister, problemem w całej sprawie jest fakt, że powstanie ministerstwa wydaje się być robione nagle, ad hoc. „Chciałabym poznać strategię, strukturę, umiejscowienie w ekosystemie instytucji cyfryzacyjnych i kompetencje względem cyfryzacji innych resortów (...) – pisze Anna Streżyńska. „Cyfryzacja powinna być apolityczna, ponad podziałami, sprawna operacyjnie" – dodała.

Czytaj też

"Cyfrowość może być znakomicie wykorzystywana do kontroli"

Zdaniem byłej minister, powstanie tak ważnego resortu, powinno być poprzedzone odpowiednimi konsultacjami. Anna Streżyńska zwraca tu uwagę chociażby na brak informacji o strategii cyfryzacji usług publicznych pod względem praw człowieka. „(...) Cyfrowość może być znakomicie wykorzystywana do kontroli i paraliżowania ludzkiej aktywności" – napisała.

Na ten ostatni aspekt zwraca uwagę środowa „Gazeta Wyborcza" , która pisze o tym, że resort – po ostatniej nowelizacji kodeksu wyborczego – „w pełni kontroluje listy wyborców, przekazanie ich do komisji wyborczych oraz materiały mogące służyć do protestów wyborczych".

Jak wskazuje „Wyborcza" rząd wprowadził w marcu Centralny Rejestr Wyborców, a Krajowe Biuro Wyborcze (podlegające Państwowej Komisji Wyborczej) jest tylko jednym z podmiotów mających dostęp do systemu. Podmiotem głównym jest minister cyfryzacji, do którego obowiązków ma należeć zapewnienie ochrony przed nieuprawnionym dostępem do rejestru oraz dbanie o bezpieczeństwo danych. Uprawnienia ministra cyfryzacji wymieniane są w ponad 20 punktach kodeksu.

„Nie uważam rozwiązań zwiększających rolę Ministerstwa Cyfryzacji za dobre, bo budzą obawy, że wszystko idzie w kierunku centralizacji i upolityczniania procesu wyborczego – powiedział "Wyborczej" były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, sędzia Wojciech Hermeliński.

Czytaj też

Ministerstwo wraca

Ministerstwo cyfryzacji nie jest nowym tworem. Formalnie (pod tą nazwą) funkcjonowało od 8 grudnia 2015 roku do 7 października 2020 roku. Od tego momentu istniał (aż do teraz) – niższy rangą - Departament Cyfryzacji KPRM.

Więcej na ten temat pisaliśmy w tym tekście .

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama