Polityka i prawo
Chiny zaostrzają politykę antykryptowalutową
Blisko rok po podjęciu walki z kryptowalutami Chiny wprowadzają kolejne obostrzeżenia wymierzone przeciwko wirtualnym żetonom. Władze zakazują zgromadzeń poświęconych kryptowalutom i blokują WeChatowe konta powiązane z ICO - podał „Wall Street Journal”.
Zgodnie z doniesieniami "WSJ" urzędnicy finansowi w Pekinie w sierpniu skierowali do miejscowych sklepów, biur i hoteli instrukcję przestrzegającą przed organizacją wydarzeń związanych z kryptowalutami i nakazującą zgłaszanie podobnych przypadków. Zalecenia te mają pochodzić od kierowanej przez bank centralny grupy dążącej do oczyszczenia i uregulowania obrotu wirtualnymi pieniędzmi. Z tego względu miały zostać odwołane m.in. planowane na miniony piątek spotkanie dla 300 inwestorów w Szanghaju oraz pekińską konferencję prasową założonej w Chinach giełdy kryptowalutowej Binance.
"WSJ" przypomina, że w piątek 24 sierpnia w chińskich mediach państwowych ukazał się komentarz doradcy Ludowego Banku Chin Shenga Songchenga, który zapowiedział dalsze zaostrzenie państwowych regulacji antykryptowalutowych. Jako przykład wskazał na zablokowanie powiązanych z zakazanymi od września ofertami sprzedaży cyfrowych żetonów w ramach tzw. ICO (initial coin offerings) publicznych kont w komunikatorze WeChat. Blokadę kont potwierdziła rzeczniczka firmy Tencent Holdings, operatora aplikacji.
Jeszcze na początku 2017 roku w Chinach działały liczne giełdy i centra pozyskiwania kryptowalut, jednak od tego czasu władze w Pekinie podjęły działania mające na celu wygaszenie tego rynku na terytorium Państwa Środka. We wrześniu ubiegłego roku oficjalnym zakazem zostały objęte ICO i inne formy obrotu żetonami, zmuszając giełdy kryptowalutowe w rodzaju Binance do przeniesienia działalności poza granice Chin.
Zdaniem ekspertów obecne działania urzędników wskazują na trudności w praktycznym egzekwowaniu wprowadzanych regulacji. Gazeta przytacza m.in. wypowiedzi Jehana Chu, współzałożyciela hongkongskiej firmy Kenetic doradzającej w kwestiach inwestycji związanych z technologią blockchain i kryptowalutami. Utrzymuje on, że władze nie tyle zwalczają wirtualne pieniądze, co raczej oczyszczają rynek z zamiarem wprowadzenia ich na własną rękę w nowej, objętej regulacjami formie we współpracy z dużymi firmami i bankiem centralnym.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany