Reklama

Polityka i prawo

Chiny używają technologii do łamania praw człowieka "na skalę przemysłową"

Fot. Maxpixels.net/Domena publiczna
Fot. Maxpixels.net/Domena publiczna

Nowe technologie powodują, że mniejszości etniczne w Chinach żyją w permanentnym stanie terroru. Chińska policja wykorzystuje je do łamania praw człowieka na masową skalę - ocenia Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ).

Według reporterki ICIJ Bethany Allen-Ebrahimian dokumenty opatrzone klauzulą poufności wskazują na to, że grupy mniejszości etnicznych w rejonie prowincji Xinjiang "zmuszone są do życia w permanentnym stanie terroru". Jak informują reporterzy Konsorcjum, chińska platforma IJOP (Integrated Joint Operations Platform) wykorzystywana przez chińską policję oraz inne służby do analizy porównawczej gromadzonych danych osobowych i zestawiania ich z danymi pozyskiwanymi m.in. z systemów inteligentnego rozpoznawania twarzy wykorzystywana jest do identyfikacji osób, które później zatrzymywane są przez służby i transportowane do obozów dla więźniów.

Nieprawidłowościami w sposobach użytkowania platformy IJOP w 2018 r. zainteresowała się organizacja Human Rights Watch broniąca praw człowieka. Jej zespół przeprowadził, metodami inżynierii wstecznej, analizę aplikacji używanej przez policję. Ujawniono, że aplikacja gromadzi więcej niż zakładano danych o osobach, wobec których wykonywane są czynności policyjne. Program zawiera m.in. rubryki, w które funkcjonariusze wpisują dane takie jak grupa krwi, wzrost, numery rejestracyjne auta, poziom wykształcenia, zawód, a także ostatni adres zamieszkania przesłuchiwanych osób. Gromadzenie danych może obejmować również takie informacje jak odczyty liczników energii elektrycznej, co według analityków może służyć algorytmom policyjnej platformy do wskazywania osób, które zachowują się nietypowo i powinny zostać zaliczone do grupy podejrzanych.

Dokumenty pozyskane przez ICIJ dowodzą również, iż chiński rząd polecił organom bezpieczeństwa nadzorowanie użycia aplikacji Zapya w rejonie prowicji Xinjiang. Program ten, który powstał w 2012 roku, ma obecnie około 1,8 mln użytkowników i przez administrację ChRL łączony jest z działalnością organizacji terrorystycznych. Zapya służy do wysyłania wiadomości tekstowych i plików bez konieczności połączenia z internetem, a także umożliwia pobranie na telefon Koranu. Od lipca 2016 roku władze monitorują użycie tej aplikacji na telefonach komórkowych przedstawicieli mniejszości Ujgurów oraz flagują użytkowników tego oprogramowania jako osoby potencjalnie podejrzane.

Dziennikarze zaznaczają, że także Ujgurowie, którzy mają podwójne obywatelstwo lub mieszkają poza granicami Chin, nie są wolni od inwigilacji. Według pozyskanych przez Konsorcjum dokumentów, chińskie władze również wobec tej grupy ludności wydały nakaz prowadzenia działań z zakresu nadzoru elektronicznego.

Doniesienia ICIJ oraz materiały, które w ostatnim czasie opublikowano w dzienniku "New York Times" przeczą tezom lansowanym przez administrację chińskiego prezydenta Xi Jinpinga, która twierdzi, że obozy, do których trafiają zatrzymane przez służby osoby, są "centrami edukacji zawodowej" z głównym celem przeciwdziałania ekstremizmowi oraz pomocy w integracji grup mniejszościowych w ramach chińskiego społeczeństwa - ocenia serwis Tech Crunch. Jak przypomina, byli więźniowie tych placówek wielokrotnie informowali o biciu, torturach, przemocy seksualnej, w tym gwałtach i przymusowych aborcjach.

Chińska ambasada w Wielkiej Brytanii w oświadczeniu przekazanym dziennikowi "The Guardian", który współpracuje z organizacją ICIJ stwierdziła, że doniesienia te są "fałszywe i całkowicie sfabrykowane". Przedstawiciele placówki zapewnili również, iż "środki zapobiegawcze nie mają nic wspólnego z walką z mniejszościami wyznaniowymi".

Serwis Tech Crunch przypomina, że w październiku tego roku osiem chińskich firm zaangażowanych w rozwój technologii wykorzystywanej przez rząd Xi zostało wpisanych na tzw. czarną listę amerykańskiego ministerstwa handlu. To m.in. SenseTie i Megvii. Jak argumentuje resort, przedsiębiorstwa te odegrały znaczącą rolę w chińskiej kampanii przeciwko Ujgurom, Kazachom oraz innym mniejszościom muzułmańskim.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze