Reklama

Polityka i prawo

Brytyjskie wybory w cieniu rosyjskiej dezinformacji

zdjęcie poglądowe fot. BackBoris2012 Campaign Team / Flickr / CC BY-ND 2.0
zdjęcie poglądowe fot. BackBoris2012 Campaign Team / Flickr / CC BY-ND 2.0

Rosja próbowała ingerować w brytyjskie wybory, które odbyły się w 2019 roku – twierdzi przedstawiciel brytyjskiego rządu. Działania przeprowadzono z wykorzystaniem nielegalnie zdobytych wrażliwych dokumentów dotyczących planowanej umowy o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi i ujawniając je w mediach społecznościowych.

„Jest prawie pewne, że rosyjscy aktorzy próbowali ingerować w wybory powszechne w 2019 r., poprzez rozpowszechnianie online nielegalnie uzyskanych i ujawnionych dokumentów rządowych” - powiedział minister spraw zagranicznych Dominic Raab cytowany przez Reuters.

Dokumenty, o których mówił członek brytyjskiego gabinetu odnoszą się do umowy o wolnym handlu między Wielką Brytanią a Stanami Zjednoczonymi. Jak potwierdza Raab, zostały one pozyskane w nielegalny sposób i rozpowszechnione za pośrednictwem platformy Reddit.

Ze śledztwa wynika, że dokumenty wrzucone w sieć początkowo nie zyskały dużej popularności, dlatego też hakerzy podjęli próby promowania tych treści. Dominic Raab stwierdził, że pomimo, że brak jest dowodów na szeroko zakrojoną akcję dezinformacyjną ze strony Rosji, to jednak każda próba ingerowania w demokratyczne procesy wyborcze są nieakceptowalne.

„Rząd zastrzega sobie prawo do podjęcia odpowiednich działań w przyszłości” – przestrzegał brytyjski minister spraw zagranicznych.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama