Amerykański akt oskarżenia przeciwko chińskim i malezyjskim cyberprzestepcom

Departament Sprawiedliwości w komunikacie poinformował, że zidentyfikował członków grupy znanej jako APT41. Hakerzy mieli atakować podmioty niemal z całego spektrum branż w tym m.in.  firmy programistyczne, producentów sprzętu komputerowego, dostawców usług telekomunikacyjnych, media społecznościowe, firmy gamingowe, organizacje non-profit, uniwersytety, think tanki i zagraniczne rządy, a także prodemokratycznych polityków i działaczy w Hong Kongu. Oskarżeni mieli wykradać kody źródłowe, certyfikatów, danych klientów a także danych biznesowych. 

Amerykańska prokuratura wskazała, że oprócz włamań cyberprzestępcy odnaleźli dodatkową formę zarobku do której zaangażowanych zostało właśnie dwóch melezyjskich oskarżonych. Chińscy hakerzy poprzez włamania do firm gaminowych i łamania zabezpieczeń gier pozyskiwali zasoby dla graczy po czym następnie były one sprzedawane m.in przez Malezyjczyów na czarnym rynku. 

Akty oskarżenia względem zidentyfikowanych pięciu chińskich hakerów zostały skierowane już w sierpniu 2019 roku oraz w sierpniu br. Zarzuty odnosiły się do włamania do ponad 100 różnych podmiotów zarówno w Stanach Zjednoczonych jak i poza granicami. Również w sierpniu br. skierowano kolejny, trzeci już akt oskarżenia, który odnosił się do dwóch malezyjskich biznesmenów, którzy jak informuje Departament mieli spiskować z dwoma chińskimi hakerami, aby czerpać zyski z włamań komputerowych wymierzonych w przemysł gier wideo w Stanach Zjednoczonych i za granicą. Jak wynika z opublikowanej noty, malezyjskie władze zatrzymały obu biznesmenów celem ekstradycji do USA.

Zastępca prokuratora generalnego Jeffrey A. Rosen, potwierdził również, że wykrycie sprawców odbyło się we współpracy Departamentu Sprawiedliwości i FBI oraz siedmiu partnerów z sektora prywatnego, w tym Microsoft Corporation, Google, Facebook i Verizon Media. Wspólne działania przyczyniły się do zidentyfikowania i zneutralizowania infrastruktury komputerowej, która APT-41 wykorzystuje do prowadzenia swoich przestępstw: wirtualne serwery prywatne, złośliwe oprogramowanie, złośliwe domeny i inne narzędzia.

„W idealnych warunkach, moglibyśmy teraz podziękować chińskim organom ścigania za współpracę w tej sprawie, a pięciu chińskich hakerów byłoby teraz w areszcie i oczekiwałoby na proces. Niestety, ostatnie lata pokazały nam, że Komunistyczna Partia Chin wybiera inną ścieżkę, zapewniając chińskim cyberprzestępcom bezpieczeństwo, o ile pomagają oni w realizacji celów polegających na kradzieży własności intelektualnej i ograniczaniu wolności” – stwierdził zastępca prokuratora generalnego Jeffrey A. Rosen w swoim oświadczeniu.