Polityka i prawo
Amerykanie ujawniają narzędzia hakerskie Korei Północnej
Stany Zjednoczone chcą podnieść poziom cyberbezpieczeństwa sektora prywatnego odpowiedzialnego za infrastrukturę krytyczną, udostępniając próbki złośliwego oprogramowania wykorzystywanego przez hakerów. Pierwsze egzemplarze raportów zostały już rozesłane i dotyczą działalności cyberprzestępców z Korei Północnej.
FBI oraz Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego udostępniły sektorowi prywatnemu dane o cyberzagrożeniach, aby w ten sposób zwiększyć jakość cyberobrony firm odpowiedzialnych za infrastrukturę krytyczną – donosi serwis CyberScoop.
Informacje opisują między innymi działalność hakerów ugrupowania Hidden Cobra, które rząd Stanów Zjednoczonych powiązał z Koreą Północną. Cyberprzestępcy często atakują instytucje finansowe, takie jak banki czy giełdy kryptowalut.
Udostępnione firmom dokumenty zawierają między innymi 26 próbek złośliwego oprogramowania. Inicjatywa Waszyngtonu wydaje się być jednym z elementów kampanii, przypisującej Korei Północnej złośliwą działalność w cyberprzestrzeni. Stany Zjednoczone chcą pociągnąć Pjongjang do odpowiedzialności za cyberataki, których celem jest nielegalne pozyskiwanie środków finansowych.
Pierwszy raport przekazany sektorowi prywatnemu zawiera szczegółowe informacje o 22 próbkach złośliwego oprogramowania, z których wszystkie wydają się być częścią tej samej rodziny znanej jako „Manuscrypt” – dowiedział się serwis CyberScoop. Wirusy tego typu były używane między innymi podczas kampanii wymierzonych w dyplomatyczne cele z Korei Południowej, a także osoby korzystające z wirtualnych walut i elektronicznych systemów płatności.
W tym miejscu warto podkreślić, że nie jest to pierwszy raz, kiedy amerykański rząd decyduje się na udostępnienie próbek złośliwego oprogramowania w celu poprawy cyberobrony.
Rzecznik USCYBERCOM w rozmowie z CyberSoop przyznał, że publiczna identyfikacja działań hakerskich nie dotyczy wyłącznie ochrony danych. Waszyngton chce pokazać swoim przeciwnikom, że ich złośliwe działania w cyberprzestrzeni nie zawsze są anonimowe.
Od dwóch lat USCYBERCOM rozsyła przykłady szkodliwego oprogramowania w celu szerzenia wiedzy i skłonienia podmiotów z sektora prywatnego do wzmocnienia cyberbezpieczeństwa przed zagranicznymi hakerami – informuje CyberScoop.