Brygady Sultan Murad i Fatih Sultan Mehmed związane są z Syryjskim Turkmeńskim Ruchem Demokratycznym, organizacją powołaną w 2012 r. w Stambule z inicjatywy rządu Erdogana. Były one też szkolone przez Turków. Według nieformalnych informacji mają zostać skierowane poprzez Azaz na linię między wioską Kafrah i Hardżala, będącą północnym odcinkiem frontu z Państwem Islamskim. Pojawiły się zresztą już informacje o zajęciu przez Turkmenów pozycji zwolnionych tu przez Al Nusrę (Al Kaida) w wiosce Dalhah, niedaleko Hardżali.
Po totalnej kompromitacji tzw. 30. Dywizji wydaje się, że plan Turcji zakłada przekonanie USA do poparcia pomysłu budowania „strefy wolnej od IS” w oparciu o Turkmenów. 30. Dywizja była pierwszą częścią amerykańskiego planu (o wartości 500 mln USD) wyszkolenia 15 tys. „umiarkowanych rebeliantów”, jednak po roku było ich zaledwie sześćdziesięciu. Po wkroczeniu do Syrii zostali natychmiast rozbici przez Nusrę, po czym ich dowódca oświadczył iż USA wprowadziła ich w błąd i nie zamierzają walczyć przeciw Al Kaidzie. Natomiast inne nie-islamistyczne oddziały FSA w prowincji Aleppo, takie jak Jaysh al Thuwar, są w koalicji z YPG w ramach Burkan al Firat i mimo sukcesów Turcja ich nie akceptuje. Poza tym główną rolę w tej części prowincji Aleppo odgrywają rebelianci islamistyczni (Nusra i Front Islamski), których nie chcieli zaakceptować Amerykanie (celem tych ugrupowań jest wrowadzenie w Syrii islamskiego totalitaryzmu sądów szariackich). Dlatego Nusra postanowiła dobrowolnie wycofać się, by zrobić miejsce oddziałom turkmeńskim i Frontu Islamskiego. Potwierdza to zatem tezę, iż jest to jedynie przykrywka dla zastąpienia IS innymi islamistami oraz tureckimi nacjonalistami, a głównym celem jest niedopuszczenie do połączenia kurdyjskich kantonów Efrin i Kobane.
„Strefa wolna od IS” ma powstać w syryjskiej prowincji Aleppo, dlatego warto zwrócić uwagę na niezwykle złożoną (nawet jak na warunki syryjskie) sytuację w tym regionie. Prowincja Aleppo ma przy tym kluczowe znaczenie w Syrii. Jest najludniejszą prowincją tego państwa, przed wojną domową mieszkało tam blisko 5 mln ludzi, czyli ponad 25 % wszystkich Syryjczyków. Niezwykle skomplikowana jest tamtejsza struktura demograficzna. Wprawdzie Arabowie-Sunnici stanowią zdecydowaną większość, to jednak bardzo liczne są tu również inne grupy etniczne i religijne. Kurdowie stanowią ponad 20 %, chrześcijanie – 10 % (Ormianie, Asyryjczycy i Syriacy), liczni są też szyici i alawici, a także Turkmeni. Stolica prowincji, miasto Aleppo, to największa metropolia w Syrii. Mieszka w nim ponad 2 mln osób. Przed wojną to historyczne, pełne zabytków miasto, będące niegdyś stolicą imperium kurdyjskiej dynastii Ajjubidów (założonej przez Salladyna), było centrum przemysłowym, handlowym i transportowym Syrii. Wprawdzie cztery lata wojny zniszczyły bezcenną starówkę Aleppo, jednak siła gospodarcza tutejszych kupców przetrwała. Towary z Aleppo nadal docierają do wszystkich części Syrii, a firmy transportowe opłacają myto rebeliantom, IS, siłom rządowym czy Kurdom. Nic dziwnego zatem, że w tej prowincji znajdują się prawie wszystkie siły biorące udział w tej wojnie.
Kurdowie - YPG
Terytorium kontrolowane przez Kurdów składa się z trzech części: kantonu Kobane, kantonu Efrin oraz części miasta Aleppo. Kanton Kobane obejmuje prawie całe terytorium prowincji Aleppo znajdujące się po wschodniej stronie Eufratu, przy czym oprócz Kurdów tereny kontrolują sprzymierzone z nimi oddziałów Wolnej Armii Syryjskiej (FSA) z Burkan Firat. W rękach IS pozostaje tu jedynie niewielki skrawek w pobliżu tamy Tishrin i wiele wskazuje, że i ten teren wkrótce opanują siły YPG. W tym rejonie Burkan Firat ma jednego przeciwnika - IS (obecne na zach. brzegu Eufratu i w rejonie Tishrin).
Kanton Efrin jest najbardziej odizolowaną częścią Rożawy (Kurdystanu syryjskiego). To niewielkie ale zamieszkane przez pół miliona osób terytorium w północno-zachodniej części prowincji, od północy i zachodu graniczące z (wrogą) Turcją, od wschodu z rebeliantami zdominowanymi przez Front Islamski, a od południa z najbardziej wrogą wobec YPG Nusrą (Al Kaidą). Sytuacja YPG w tym kantonie od dawna jest najtrudniejsza, gdyż Turcja nie kryje swojego wsparcia dla islamistów Frontu Islamskiego, a nawet powiązanej z Al Kaidą Nusry. Z drugiej strony, Turcji łatwiej jest też atakować tutejsze YPG za pośrednictwem sprzymierzonych z nimi rebeliantów, gdyż nie ma tu frontu między Kurdami a IS. Nusra po przekazaniu swoich pozycji na froncie z IS, bardziej akceptowalnym dla USA sojusznikom Turcji, będzie mogła zintensyfikować swoje ataki od południa na Efrin, w rejonie Atme, przy granicy prowincji Idlib i Aleppo.
Trzecim terytorium pod kurdyjska kontrolą jest dzielnica Szeikh Maksoud w północnej części miasta Aleppo, granicząca zarówno z terenami będącymi pod kontrolą rządową, jak i dzielnicami opanowanymi przez islamistycznych rebeliantów z Armii Podboju. Choć w relacjach YPG – siły Assada panuje chłodna neutralność , to od czasu do czas również dochodzi do zbrojnych spięć.
Siły rządowe
Siły rządowe obecne są przede wszystkim w samym mieście Aleppo, zajmując większa część centrum, zachodnie Nowe Aleppo, znajdujące się po południowo-wschodniej stronie lotnisko oraz położone na północnym-wschodzie centrum przemysłowe. Poza miastem Assad utrzymuje kontrolę również nad stosunkowo niewielkim fragmentem prowincji, pokrywającym się mniej więcej z terytorium dystryktu Safirah. Choć utrzymanie tych pozycji jest ważne dla władz ze względów prestiżowych, to ewentualne tureckie wzmocnienie natarcia rebeliantów może zmusić reżim do wycofania się z zajmowanych pozycji, zwłaszcza jeśli siły IS podejdą bliżej Homs i drogi M5. Assad kontroluje też miasta Nubl i Al Zahraa na północ od Aleppo (w stronę Efrin).
Rebelianci
Kluczowe znaczenie ma obecność rebeliantów zdominowanych przez Armię Podboju - salaficki sojusz, wspierany przez Turcję, Katar i Arabię Saudyjską - w części Aleppo oraz w wąskim pasie na północ od miasta. Rebelianci znajdujący się w Aleppo byli przez wiele miesięcy niemal otoczeni przez siły rządowe, a droga wyjazdowa z Aleppo na północ znajdowała się pod ostrzałem rządowym. Obecnie sytuacja jest już nieco lepsza. Terytorium kontrolowane przez rebeliantów na północ od Aleppo, obejmujące m.in. miasta Azaz i Mare, ma szerokość maksymalnie 20 km i długość około 50 km i jest wciśnięte między kanton Efrin (na zachodzie), a tereny zajmowane przez IS gdzie Turcja chce stworzyć „strefę wolną od IS” (na wschodzie). W rejonie tym dominuje salaficki Front Islamski stworzony z inicjatywy Arabii Saudyjskiej. Od kilku tygodniu Państwo Islamskie naciera na pozycje rebeliantów w tym rejonie, próbując dostać się do przejścia granicznego Bab al Salama. Rebelianci kontrolują też część południowo-zachodnią prowincji Aleppo, przy granicy z całkowicie opanowaną przez rebeliantów (z dominacją Nusry) prowincją Idlib.
Nusra (Al Kaida)
Ze względu na turecko-amerykański plan stworzenia „strefy wolnej od IS”, Nusra wycofała się z pozycji na północ od Aleppo, pozostając jedynie na południe od kantonu Efrin, na pograniczu z północnym skrawkiem prowincji Idlib. Tu ostatnio doszło do starć między Nusrą a YPG w rejonie Atme.
Państwo Islamskie
Siły IS nie kontrolują żadnej części Aleppo, ale znajdują się w odległości zaledwie kilkunastu kilometrów na zachód od centrum, na tyłach pozycji wojsk rządowych. Pojawiły się tez doniesienia, iż IS usiłuje przejąć kontrolą nad bazą lotniczą Kweiris, oddaloną o ok. 40 km od Aleppo (na zachód) i od dawna otoczoną przez siły Państwa Islamskiego. Ponadto IS kontroluje tereny ciągnące się od linii łączącej jej pozycje pod Aleppo (i trochę na południe) po granicę turecką na wysokości wsi Hardżala (niespełna 15 km od przejścia Bab al Salama), na wschód w kierunku Eufratu (i wspomniany wcześniej niewielki skrawek po wschodniej stronie Eufratu w pobliżu tamy Tishrin). Na większości tego terytorium planowane jest utworzenie „strefy wolnej od IS”, co oznacza plan przejęcia tych pozycji IS przez Front Islamski i Armię Podboju i uderzenie od zachodu na pozycje reżimowe w Aleppo. Za jednym zamachem wypchnęłoby to z terytorium tej prowincji zarówno siły rządowe, jak i IS, a także pozwoliłoby islamistycznym rebeliantom wesprzeć ataki Nusry na kanton Efrin (z logistyczną pomocą Turcji). Największym miastem w tym rejonie jest zdobyte ponad rok temu przez IS Manbidż, wcześniej kontrolowane przez świeckich rebeliantów współpracujących obecnie z YPG w Burkan al Firat. To jednak jest równoznaczne z tym, że Turcja za wszelką cenę nie będzie chciała dopuścić jakichkolwiek oddziałów Burkan Firat na zachodni brzeg Eufratu.
Przejścia graniczne
Na terenie prowincji Aleppo znajdują się cztery przejścia graniczne pomiędzy Syrią a Turcką, , przy czym ze względów logistycznych należy do nich doliczyć jeszcze piąte: Bab al Hawa, znajdujące się w prowincji Idlib ale łączące Aleppo z tureckim portem Iskenderun. Trzy z tych przejść są zamknięte, są to: kontrolowane przez YPG Kobane oraz dwa kontrolowane przez IS – Dżarabulus oraz al Ra'i. Otwarte jest natomiast Bab al Salama, które - podobnie jak Bab al Hawa - kontrolują dżihadyści z Ahrar al Sham, głównego ugrupowania Frontu Islamskiego.
Witold Repetowicz
ciekawy
Co to jest starówka Aleppo?