Reklama

Polityka i prawo

MON: Cyberprzestrzeń i wojna informacyjna przyszłością pola walki

Fot. Defence24.pl
Fot. Defence24.pl

Według Ministerstwa Obrony Narodowej wydarzenia ostatnich lat, takie jak agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, destabilizacja Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej czy kolejne zamachy terrorystyczne, pokazują rosnące zagrożenia dla Polski. W dokumencie pt. „Koncepcja obronna Rzeczypospolitej Polskiej” MON podkreśla, że przyszłe działanie wojenne będą toczyć się w cyberprzestrzeni i przy użyciu technologii, które znajdują się dopiero na wczesnym etapie produkcji. 

- Postęp w takich dziedzinach jak komunikacja, transport, medycyna czy energetyka w perspektywie piętnastu lat spowoduje zasadnicze zmiany w życiu społeczeństw. W ślad za tym przeobrażeniu ulegną siły zbrojne – nie tylko w postaci najbardziej widocznych, nowych systemów uzbrojenia, ale również np. w zarządzaniu procesami planistycznymi – czytamy w dokumencie MON.

Z opracowania MON wynika, że przyszłe pole walki będzie znacznie bardziej chaotyczne od dzisiejszego, a wzrastająca efektywność systemów integrujących sensory i efektory, będzie równoważona przez nowe środki zakłócające. Wymiana ognia stanie się bardziej intensywna, a operować na nim będą liczne platformy sterowane przez człowieka zdalnie lub nawet wykonujące zadania autonomicznie, na bazie odpowiedniego algorytmu.

Najbliższe 15 lat przyniesie ułatwienia w dostępie do technologii śmiercionośnych niepowołanym do tego organizacjom. Coraz bardziej zaawansowane szyfrowanie połączeń ułatwiać będzie nie tylko komunikację grup ekstremistycznych, ale również dystrybucję funduszy, handel bronią czy zdobywanie informacji o wykorzystaniu powszechnie dostępnego sprzętu i oprogramowania do celów militarnych. Choć w przyszłości wojny będą wciąż prowadzone przede wszystkim za pomocą środków kinetycznych, znaczenie będą zyskiwać również inne metody walki.

Czytaj też: MON z nowym systemem wsparcia zarządzania kryzysowego

Cyberprzestrzeń oraz pole walki informacyjnej, według MON już teraz stają się frontem nowego rodzaju, pozbawionym wielu ograniczeń (np. prawnych), a także umożliwiającym bardziej wyrównaną konkurencję państwom o zróżnicowanym potencjale militarnym. Jest to sfera, w której szczególnie łatwo będzie zatrzeć granice między stanami pokoju i wojny. Utrzymane zostanie także wysokie tempo rozwoju narzędzi walki radioelektronicznej i informacyjnej. Zwiększone możliwości w dziedzinie analizy dużych zbiorów danych zrewolucjonizują zarządzanie bezpieczeństwem państwa w wielu aspektach.

Coraz częściej do celów wojskowych będą wykorzystywane technologie znajdujące się dziś na dość wczesnym etapie rozwoju, takie jak druk 3D, maszyny uczące się, nanorobotyka, wysoko wydajne baterie czy inteligentne materiały. Dzięki zaangażowaniu prywatnych firm coraz szybciej będą też przebiegać prace nad nowymi, tańszymi metodami operowania w przestrzeni kosmicznej. Postęp w wymienionych technologiach będzie miał ogromny wpływ na otoczenie ekonomiczne i społeczne sił zbrojnych. Analizując wynikające z tego zagrożenia, należy brać zdaniem MON pod uwagę możliwość niekontrolowanego użycia wymienionych technologii przez aktorów niepaństwowych.

Wysoce prawdopodobne jest także zdaniem MON powiększanie się dysproporcji w rozwoju między poszczególnymi państwami. Konkurencja w rozwoju technologicznym będzie się nasilać, szczególnie pomiędzy czołowymi potęgami gospodarczymi. MON zakłada jednak, że do 2032 roku pozycję czołowego mocarstwa militarnego i technologicznego zachowają Stany Zjednoczone. 

Reklama
Reklama

Komentarze