LinkedIn w sierpniu tego roku stał się obiektem zainteresowania rosyjskiej instytucji Federal Service for Supervision in the Sphere of Telecom, Information Technologies and Mass Communications (w skrócie – Roskomnadzor), która jest odpowiednikiem naszego KRRiT. Według informacji z października tego roku w przypadku, kiedy firma podporządkuje się obecnemu prawu, będzie mogła liczyć na pozwolenie działania na terenie Rosji. W innym wypadku będzie po prostu zbanowana.
Rosjanie, banując jeden z mniejszych zagranicznych portali społecznościowych, mogli chcieć sprawdzić, czy taką operację da się przeprowadzić i jak ona wpłynie na społeczeństwo. Ważne jest, aby w ramach tej utrzymanej blokady działania były zgodne z obowiązującym prawem. Może ona stać się podstawą do późniejszych tłumaczeń skierowanych do opinii publicznej, która będzie musiała zrozumieć, że to firma działała niezgodnie z prawem i musiała opuścić kraj.
Wielu ekspertów oceniało, że zarówno prawo z poprzedniego roku, jak i nowe prawo antyterrorystyczne stanowią jawne pogwałcenie zasad prywatności oraz swobód obywatelskich. Kreml pozostaje najwidoczniej niewzruszony na takie oskarżenia i stara się czerpać ze sprawdzonych rozwiązań chińskich.
Chodzi m.in. o używanie na terytorium kraju dostawców jedynie ściśle współpracujących z rządem, a być może nawet stworzenie zapory sieciowej, która w Chinach odgradza obywateli od treści zachodnich mediów.
Trudno określić, w którą stronę zmierza rosyjska administracja, jednak widać pewne inspiracje Państwem Środka, choćby w kwestii produkowania oraz używania własnych programów pocztowych czy aplikacji biurowych przy wyeliminowaniu zachodnich, np. firmy Microsoft.
Wszystko wskazuje na to, że możemy w najbliższym czasie spodziewać się kolejnych informacji dotyczących blokowania stron oraz usług na terenie Federacji. Roskomnadzor ma uruchomić proces banowania usługi LinkedIn na początku przyszłego tygodnia.
Czytaj też: Atak phishingowy wymierzony w użytkowników LinkedIn Premium
Według doniesień portalu Bleepingcomputer.com zbanowanie serwisu LinkedIn wiąże się z zatrzymaniem rosyjskiego hakera w Pradze, który miał dokonać ataku na portal strony należącej do Dropbox oraz Formspring.
O komentarz dotyczący sytuacji firmy LinkedIn, która do końca tego roku zostanie wchłonięta przez Microsoft poprosiliśmy rzecznika giganta technologicznego Joanne Frąckowiak.
Jak firma Microsoft zareagowała na utrzymanie przez sąd w Moskwie, zablokowania możliwości działania portalu LinkedIn na terenie Rosji? Czy wpłynie to na przejęcie aktywów firmy przez Państwa?
Microsoft nie komentuje kwestii związanych z LinkedIn.
Czy sama Microsoft podporządkuję się Rosyjskiemu Prawu z 2015 roku, które zostało rozszerzone w lipcu tego roku o ustawę antyterrorystyczną?
Microsoft jest zaangażowany w działanie w pełnej zgodzie z prawem Federacji Rosyjskiej. Dotychczas firma nie otrzymała oficjalnego zawiadomienia ze strony FAS (Federalnego Urzędu Antymonopolowego). Jak tylko takie zawiadomienie zostanie przekazane do Microsoft, dokładnie się z nim zapoznamy.