Reklama

Armia i Służby

Korea Południowa: Wywiad narzędziem kampanii wyborczej

Fot. GySgt Rachel Ghadiali / marineband.marines.mil / Domena publiczna
Fot. GySgt Rachel Ghadiali / marineband.marines.mil / Domena publiczna

Południowokoreańska agencja pomagała kandydatom partii konserwatywnej zwyciężyć w wyborach prezydenckich i parlamentarnych poprzez podejmowanie działań w cyberprzestrzeni, mających na celu manipulowanie preferencjami wyborców. Przyznała się do tego Narodowa Służba Wywiadowcza (NIS).

Serwis internetowy Pulse.ng, powołując się na oświadczenie agencji wydane we wtorek, poinformował, że śledczy potwierdzili, iż jednostka zajmująca się w ramach NIS cyberbezpieczeństwem zorganizowała i kierowała ok. 30 zespołami hakerskimi od ponad dwóch lat, w okresie poprzedzającym wybory z 2012 roku.

Czytaj też: Korea Południowa obawia się ataku DDoS podczas wyborów

Według serwisu agencja miała zatrudniać cywilów, których celem było manipulowanie sympatiami politycznymi wyborców z wykorzystaniem portali społecznościowych. W komunikacie czytamy, że ich zadanie polegało na szerzeniu opinii korzystnych dla władz oraz hamowanie odbioru haseł antyrządowych, które przedstawiano jako "próby sił północnokoreańskich mające na celu zakłócenie porządku".

Sprawa jest tym bardziej kontrowersyjna, że dotyczy partii byłej prezydent Park Geun-Hye usuniętej w tym roku ze stanowiska m.in pod zarzutem korupcji. Działania wywiadu miały być wycelowane w jej ówczesnego konkurenta, a obecnego prezydenta Moon Jae-Ina, który zapowiedział reformę służb. 

Obecne przed południowokoreańskim sądem toczy się postępowanie przeciwko byłemu szefowi NIS Won Sei-Hoonowi pod zarzutem prowadzenia kampanii oszczerstw przeciwko urzędującej głowie państwa. 

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama