Strona główna
Kontrakt na cyberobronę USAF
Siły Powietrzne USA podpisały z Endgame kontrakt dotyczący bezpieczeństwa informatycznego warty 18,8 mln dolarów. Zadaniem firmy będzie zatrzymywanie, zapobieganie oraz ściganie hakerów włamujących się do sieci wojskowych.
Według informacji firmy jest to drugi kontrakt, który udało się podpisać z Siłami Powietrznymi Stanów Zjednoczonych przeznaczony dla infrastruktury oddziałów Air Force Cyber Protection Team. Pierwszym projektem, który realizowała firma, była automatyczna platforma śledząca działania hakerów wymierzone w sieć informatyczną armii. Platforma oddana do użytku w grudniu 2015 roku została wyposażona w moduł, który dokładnie umożliwiał rozpoznanie miejsca oraz urządzeń atakującego.
Nowy kontrakt dotyczy ochrony punktów końcowych, występujących w sieciach wojskowych. Platforma nazwana EDR (Endpoint Detection and Response) zostanie udostępniona armii w najbliższych dniach i ma znacznie poprawić bezpieczeństwo przeprowadzania operacji.
Czytaj też: US Air Force będą lokalizowały cyberbroń przeciwnika
Endpoint wydaje się dosyć atrakcyjnym kandydatem dla wojska. Od wielu lat współpracuje z Departamentem Obrony Stanów Zjednoczonych, zwalczając zagrożenia oraz chroniąc sieci informatyczne. Historia firmy od początku miała być związana z dostępem do najwyższych szczebli administracji wojskowej, jak przekazywał w 2014 magazyn „Forbes”. Początki samej działalności miały wiązać się ze sprzedawaniem informacji o lukach krytycznych typu zero-day; z kolei założyciel firmy, Nate Fick, jest byłym kapitanem Marines.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany