Reklama

Social media

Hezbollah potęgą dezinformacji? Organizacja rozbudowuje „elektroniczną armię”

Fot. 	khamenei.ir/Wikipedia/CC 4.0
Fot. khamenei.ir/Wikipedia/CC 4.0

Hezbollah posiada jedną z najlepszych szkół dezinformacji na świecie, której działalność wpisuje się w szerszą strategię organizacji stworzenia „elektronicznej armii”. Jej przedstawiciele czerpią wiedzę oraz fundusze na prowadzenie kursów od Iranu. To wszystko sprawia, że Hezbollah staje się tak samo silny w cyberprzestrzeni, jak aktorzy państwowi.

Hezbollah rekrutuje tysiące osób, które w przyszłości mają stać się specjalistami od propagowania dezinformacji w sieci. W ten sposób organizacja rozbudowuje swoją „elektroniczną armię” – informuje Middle East Monitor.

Organizacja prowadzi zaawansowane szkolenia w zakresie cyberwojny, skupiając się przede wszystkim na fake newsach. Kursy edukacyjne obejmują między innymi cyfrową obróbkę zdjęć, zarządzanie dużą liczbą fałszywych kont w mediach społecznościowych, tworzenia fikcyjnych materiałów wideo, unikania cenzury Facebooka czy skuteczne rozpowszechnianie fałszywych wiadomości w sieci – donosi The Jerusalem Post.

Przeszkoleni członkowie organizacji przekazują następnie wiedzę innym ochotnikom w regionie, zwłaszcza w Iraku, aby w ten sposób pomóc Hezbollahowi w rozszerzaniu kampanii dezinformacyjnych i wywoływać chaos w tej części świata. Od 2012 roku rekruci przyjeżdżają do Libanu, aby wziąć udział w szkoleniach – podaje Daily Telegraph.

Według ekspertów ds. cyberterroryzmu szkolenia prowadzone przez libańską organizację przynoszą jej ogromne korzyści. Co więcej, kursy te są bardzo dobrej jakości a wiedza jest czerpana od Irańczyków. Program szkoleniowy jest dopracowywany od ponad dwóch dekad i „nie ma sobie równych”.

„Hezbollah przygotował kurs, jak i co należy robić. Miało to miejsce jeszcze zanim termin >fake news< został po raz pierwszy użyty i zanim zaczęto posługiwać się botami do wpływania na społeczeństwa” – zaznaczył przedstawiciel International Institute for Counter-Terrorism (IICT) Edan Landau, cytowany przez The Jerusalem Post.

Według specjalisty Hezbollah dostosował swoje działania do zmieniającej się technologii. Obecnie organizacja skupia się na wpływaniu na sposób postrzegania świata przez ludzi i stara się to robić głównie za pośrednictwem social mediów.

„Hezbollah stworzył podwaliny pod wojnę informacyjną na długo przed powstaniem ISIS” – podkreślił przedstawiciel Departamentu Stanu USA, zajmujący się problemem bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Pragnął on jednak pozostać anonimowym ze względu na charakter wykonywanej pracy. Jego zdaniem propaganda Hezbollahu kładzie nacisk na konkretne tematy, takie jak męczeństwo, a następnie wychodzi poza swoją „szyicką bazę”, proaktywnie i świadomie pracując nad pozyskaniem poparcia ze strony innych społeczności świata arabskiego.

W tym miejscu warto zaznaczyć, że cyfrowe szkolenia organizacji są finansowane przez Teheran. Co więcej, znaczna część know-how pochodzi z Iranu, który posiada spore doświadczenie w zakresie cyberwojny, co jest następstwem operacji z użyciem Stuxnetu. Od tego momentu Teheran zainwestował znaczne środki w badania i rozwój cyberprzestrzeni w celu zbudowania własnych cyberzdolności. Hezbollah współpracuje z irańskim rządem dzięki czemu posiada dostęp do narzędzi i materiałów szkoleniowych wysokiej jakości. W ten sposób organizacja staje się równie silna w cyberprzestrzeni, co jej rywale państwowi – The Jerusalem Post.

W celu podniesienia efektywności szkolenia jedna z komórek Hezbollahu „Kata'ib” stworzyła cyfrowy zespół propagandowy składający się z 400 osób, którego zadaniem jest „zalewanie” Facebooka fałszywymi treściami. Według różnych szacunków organizacja przeznaczyła na reklamy w social mediach miliony dolarów.

Reklama
Reklama

Komentarze