CYBERMAGAZYN
#CyberMagazyn: Bezpieczeństwo pasażerów. Czy zmiany wprowadzone przez Ubera i Bolta wystarczą?
Uber i Bolt wprowadzają zmiany, które – ich zdaniem - w znaczący sposób poprawią bezpieczeństwo oferowanych przez nich przejazdów. Co konkretnie się zmieni i czy zmiany okażą się być wystarczająco skuteczne? Można mieć pewne wątpliwości.
Listopad okazał się być bardzo „gorącym" miesiącem dla przewoźników oferujących transport za pośrednictwem aplikacji mobilnych. Kolejne doniesienia medialne, informujące o szeregu nieprawidłowości, dotyczących świadczonych usług przewozowych, doprowadziły do intensyfikacji kontroli przeprowadzanych przez Policję oraz Głównego Inspektora Transportu Drogowego.
Pokłosiem tych zdarzeń były niedawno zorganizowane konferencje prasowe na których byliśmy obecni, podczas których przedstawiciele Ubera i Bolta poinformowali o zmianach, które będą miały przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa przejazdów.
Czytaj też
Lepiej późno niż wcale
Przyglądając się zmianom zachodzącym na rynku przewozu osób za pośrednictwem aplikacji, na myśl nasuwa się pytanie, czy tym razem będą one rzeczywiście skuteczne czy też – tak jak bywało już w przeszłości – okażą się niewystarczające i za jakiś czas konieczne będzie wprowadzanie następnych modyfikacji. Mnogość proponowanych zmian pozwala patrzeć w przyszłość z ostrożnym optymizmem.
O tym, jakie konkretnie rozwiązania zaproponowały Bolt i Uber informowaliśmy niedawno, stąd też kolejne ich powtarzanie nie jest w tym miejscu potrzebne.
Warto jednak wskazać tu na elementy, które – według mojej opinii – mogą okazać się szczególnie pomocne przy eliminacji niepożądanych „kierowców". Jedną z istotniejszych zmian zapowiadanych, zarówno przez przedstawicieli Ubera, jak i Bolta, jest dokładniejsza weryfikacja osób świadczących usługę z wykorzystaniem aplikacji.
Wprowadzenie obligatoryjnego stawiennictwa osoby, która chce pracować jako „kierowca Ubera lub Bolta" w centrali danej firmy, a także „weryfikacja w czasie rzeczywistym" (wymuszenie zrobienia „selfie", które po zweryfikowaniu pozwala odblokować aplikację i umożliwić dalszą jazdę), powinny pozwolić, by znacząco ograniczyć świadczenie takich usług przez przypadkową osobę.
Innym elementem, który może przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa klientów jest mechanizm permanentnej blokady kierowców, umożliwiający (przynajmniej w teorii) wykluczenie dalszej pracy, np. osoby wcześniej skazanej. Tutaj jednak pojawia się problem...
Luki w systemie
Firmy nie mogą bowiem przekazywać danych o swoich pracownikach do innych firm, a to w praktyce oznacza, że kierowca, który dopuścił się czynu, który spowodował zablokowanie jego konta w jednej aplikacji, może spróbować podjąć pracę u konkurencji.
Potrzeba zatem współpracy, która będzie wymagała kooperacji Ubera z Boltem, ale także wspomnianych firm z administracją państwową. Bez tego część zaprezentowanych usprawnień, które mają poprawić bezpieczeństwo, będzie fikcją.
Podobnie jest zresztą z kwestią niekaralności kierowców. Obie firmy wymagają takiego zaświadczenia od osób, które chcą rozpocząć u nich pracę, ale szkopuł w tym, że potrzebne zaświadczenie dotyczy czynów popełnionych w Polsce i Unii Europejskiej.
W momencie, gdy kierowca przyjeżdża do naszego kraju spoza UE, nie można dokładnie zweryfikować jego ewentualnej kryminalnej przeszłości. Tutaj, oprócz współpracy z administracją, potrzebna jest także współpraca międzynarodowa. Dopóki problem nie zostanie rozwiązany, bezpieczeństwo będzie pozorne. Jak zatem pokazuje rzeczywistość, problem jest złożony, a do zapewnienia realnie bezpiecznych przejazdów jest jeszcze daleka droga.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].