Reklama

Social media

#CyberMagazyn: Edukacja cyfrowa przyszłości – czy to tylko programowanie?

Fot. AmrThele / Pixabay
Fot. AmrThele / Pixabay

Kompetencje cyfrowe to kompetencje przyszłości – z tą tezą się nie polemizuje. Umiejętności pozwalające wykonywać zadania w świecie przesyconym nowymi technologiami są kluczowe niemal w każdej branży. To jednak nie tylko programowanie, o którego nauczanie przez lata zabiegano w polskich szkołach – to także umiejętność nawigowania w świecie informacji.

W Polsce, według raportu firmy Kodilla, 67 proc. Polaków pozytywnie ocenia swoje kompetencje cyfrowe. Jednocześnie 44 proc. badanych stwierdza, że jeśli takie umiejętności są na zbyt niskim poziomie – może to stanowić przeszkodę w szukaniu nowej pracy.

Unijny Indeks Gospodarki Cyfrowej i Społeczeństwa Cyfrowego rozwiewa złudzenia względem wysokiego ucyfrowienia polskiego społeczeństwa.

Z unijnego raportu DESI wynika, że 15 proc. Polaków nie korzysta jeszcze z internetu, a niemal połowa społeczeństwa nie posiada podstawowych umiejętności cyfrowych. 60 proc. polskich przedsiębiorstw charakteryzuje się natomiast bardzo niskim poziomem cyfryzacji.

Czy polska szkoła właściwie przygotowuje do cyfrowej przyszłości?

Choć podstawa programowa od dłuższego już czasu ujmuje nauczanie informatyki obejmujące problematykę taką, jak podstawy algorytmiki czy programowania, to według ekspertów polska szkoła wciąż nie przygotowuje w należyty sposób do cyfrowego startu w coraz bardziej nasyconej nowymi technologiami gospodarce – a to, o czym przeczytamy na papierze w podstawie programowej, bardzo często rozmija się z rzeczywistością.

Jak zauważył w rozmowie z serwisem CyberDefence24.pl edukator, programista, dziennikarz i bloger technologiczny Krystian Kozerawski, „w polskich szkołach dzieci często uczą się rzeczy przestarzałych i nie do końca potrzebnych (…), obsługi podstawowych, windowsowych programów. Podstaw Painta, rysowania, podstaw Worda, Exela, Power Pointa. To jest oczywiście przydatne, ale to są umiejętności maksymalnie podstawowe, a dzieci będą w stanie same to ogarnąć”.

Zdaniem Kozerawskiego w szkołach brakuje nauczania logiki, zajęć związanych z łączeniem elementów i wyciąganiem wniosków. „To, czego naprawdę brakuje, to zajęcia związane z zachowaniem społecznym w sieci” – powiedział ekspert.

Pandemia koronawirusa - czas odrobić lekcje z cyfryzacji

Jak wskazuje, podczas pandemii koronawirusa dzieci skazane były na rozwiązania cyfrowe, a ich aktywność nie podlegała żadnej kontroli rodziców. „Musimy edukować dzieci, żeby dawały radę samodzielnie odróżnić to, co jest złe, a co jest dobre. Tego rodzaju zajęć w polskiej szkole brakuje” – zauważył.

„Programowanie jest, choć jest traktowane trochę po macoszemu. W ramach informatyki są zajęcia ze Scratcha w klasach piątej i szóstej, lecz to od nauczyciela zależy, jak są prowadzone zajęcia” – powiedział Kozerawski, który sam pro bono prowadzi w szkołach lekcje programowania, zaczynające się już od nauczania początkowego w II i III klasie.

„Prowadzę lekcje w języku Swift za pomocą aplikacji Swift Playground. To język, który uczy prawdziwego kodu, nie jak Scratch – cegiełek, z których kod się tworzy” – tłumaczy specjalista w rozmowie z serwisem CyberDefence24.pl. „To pozwala dzieciom nie zgubić się później, kiedy zaczną programować w składni, która nie jest przecież prosta” – zauważył.

Zajęcia prowadzone przez Kozerawskiego mają charakter fakultatywny, lecz jak przyznał – chodzi na nie większość dzieci z klas w szkole, w której się odbywają.

Zdaniem Kozerawskiego, reformy wymaga system nauczania kompetencji cyfrowych.

Nie tylko programowanie, ale cyfrowe umiejętności miękkie

Z opinią zgodziła się prezeska Fundacji Teach for Poland Katarzyna Nabrdalik. Jej zdaniem „ostatni rok pandemii pokazał, że polski system edukacji nie tylko nie przygotowuje dzieci do odnalezienia się w świecie cyfrowym, ale w momencie, w którym wszyscy znaleźliśmy się w tym wirtualnym świecie, nasz system prawie przestał istnieć”.

Nabrdalik podkreśliła, że w obliczu konieczności prowadzenia nauczania zdalnego, 85 proc. nauczycieli deklarowało brak wcześniejszego doświadczenia w korzystaniu z narzędzi do pracy na odległość. „Zaledwie 8 proc. uczniów oceniło umiejętności swoich nauczycieli na wysokim poziomie” – wskazała ekspertka, zwracając uwagę na kolejny istotny aspekt dyskusji o edukacji cyfrowej – „4,5 proc. uczniów nie miało spokojnego miejsca do nauki w domu” – podkreśliła.

Jej zdaniem „mówiąc o edukacji cyfrowej, musimy pamiętać o zdolności i gotowości nauczycieli do rozwijania kompetencji cyfrowych, infrastrukturze w szkołach i wykluczeniu cyfrowym, które w Polsce oczywiście istnieje”.

Prezeska Teach for Poland wskazała przy tym, że „istotne kompetencje, takie jak umiejętność korzystania z informacji i danych, tworzenie treści cyfrowych, bezpieczeństwo w sieci czy zrozumienie nowych technologii, mogą być spokojnie rozwijane w ramach prowadzonych w szkołach publicznych zajęć przedmiotowych i interdyscyplinarnych”.

W opinii Nabrdalik, aby szkoła dobrze przygotowywała do życia w cyfrowym świecie, „musimy pochylić się nad edukacją samych nauczycieli i przygotowaniem szkół do takiej edukacji”.

Jej zdaniem „potrzeba holistycznego rozwiązania, gdzie technologia i cyfryzacja są nieodłącznym towarzyszem procesu edukacyjnego dziecka, a nie pojedynczym warsztatem dostarczanym raz na rok w każdej placówce”.


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama