Cyberbezpieczeństwo
Interpol rozbił siatkę cyberprzestępców. Wymuszali intymne zdjęcia
Interpol rozbił siatkę cyberprzestępców wymuszających od swoich ofiar intymne zdjęcia w ramach procederu określanego jako „sextortion”. W Azji aresztowano 12 osób, które były członkami międzynarodowego gangu, zarabiającego na tym typie przestępczości.
Interpol poinformował o aresztowaniu 12 osób w związku z udziałem w międzynarodowym gangu zajmującym się w cyberprzestrzeni przestępczością typu sextortion. Proceder ten polega na szantażowaniu ofiar, by wymusić intymne zdjęcia i przesłać je do internetu. Zdjęcia zazwyczaj są później nielegalnie rozpowszechniane, chyba, że ofiara zgodzi się zapłacić wysoki okup. Właśnie w ten sposób cyberprzestępcy na tym procederze zarabiają.
Aresztowania miały miejsce w lipcu i sierpniu tego roku, a do zatrzymań doszło dzięki transgranicznej współracy służb w 75 krajach. W oświadczeniu Interpolu czytamy, że cyberprzestępcy zarobili na swoich działaniach ponad 47 tys. dolarów, a dochodzenie w związku z działalnością gangu pozwoliło na znalezienie 34 osób, pokrzywdzonych przez ten gang.
Jak działali przestępcy?
Członkowie gangu kontaktowali się z ofiarami przez platformy randkowe w internecie, bądź też serwisy, które służą do umawiania się na niezobowiązujące spotkania o charakterze erotycznym. Po krótkiej rozmowie przekonywali osoby do których pisali, aby pobrały aplikację ułatwiającą kontakt i wysyłanie sobie pikantnych zdjęć.
Czytaj też
Oprogramowanie oczywiście było złośliwe. Dzięki aplikacji przestępcy zdobywali dostęp do zapisanych w telefonach ofiar list kontaktowych, a potem mogli szantażować swoje ofiary m.in. groźbą wysyłki ich intymnych zdjęć do osób z książki telefonicznej – np. do bliskiej rodziny czy szefa.
Większość ofiar rozbitej siatki to mieszkańcy Hongkongu i Singapuru – dodaje Interpol w swoim komunikacie.
Duży wzrost przestępczości typu „sextortion"
Interpol wskazuje, że liczba przestępstw opierających się o schemat „sextortion" w ostatnich latach znacznie wzrosła, do czego przyczyniła się m.in. pandemia koronawirusa.
Agencja podkreśla, że kliknięcie w jeden niezweryfikowany link może doprowadzić do utraty ważnych danych, a wysłanie niewłaściwej osobie swoich intymnych zdjęć może narazić nas właśnie na to, że padniemy ofiarą tego rodzaju przestępstwa.
Czytaj też
Według FBI z kolei, najwięcej ofiar wymuszeń typu „sextortion" to osoby w wieku od 20 do 39 lat.
Jak chronić się przed wymuszeniami?
Federalne Biuro Śledcze radzi, aby nigdy nie wysyłać nikomu nagich zdjęć, niezależnie od tego, w jak bliskiej relacji pozostajemy z daną osobą.
FBI podkreśla również, aby nie otwierać załączników do korespondencji elektronicznej w przypadku, kiedy nie znamy nadawcy – linki, jak i załączniki, mogą służyć do zhakowania naszego urządzenia i pozyskania z niego prywatnych zdjęć, danych, informacji kontaktowych, lub nawet przejęcia kontroli nad kamerą i mikrofonem bez wiedzy użytkowników.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany