Cyberbezpieczeństwo
#CyberMagazyn: Prof. Zybertowicz: Znajdujemy się za „weneckim lustrem”, ale to my jesteśmy obserwowani
Jak w trzeciej dekadzie XXI wieku oceniać nowe technologie? Są zbawieniem ludzkości i remedium na większość cywilizacyjnych bolączek, czy raczej zagrożeniem, które przyczyni się do degradacji naszej psychiki i życia społecznego?
Odpowiedź na tak postawione pytania jest złożona, ale przyszłość raczej nie rysuje się w zbyt optymistycznych barwach. Tak przynajmniej wynika z lektury wywiadu-rzeki "Cyber kontra real", którego red. Jaremie Piekutowskiemu udzielił prof. Andrzej Zybertowicz.
Historyczna zmiana
Początek książki „Cyber kontra real. Cywilizacja w techno-pułapce" (wyd. Nowa Konfederacja) stawia pytanie, czy jako ludzkość jesteśmy jeszcze w stanie odzyskać przewagę nad technologiami?
Zdaniem prof. Zybertowicza doszliśmy do momentu, gdy będzie to już niezwykle trudne. Bierze się to między innymi z tego, że doszło do epokowej zmiany, czyli odwrócenia relacji "pan-sługa". Od zawsze bowiem to ludzie wykorzystywali wytworzone przez siebie narzędzia do ułatwienia pracy i życia. Teraz – po raz pierwszy w dziejach - znaleźliśmy się w sytuacji, w której to urządzenia wymuszają na nas dostosowanie się do nich. Uzależnienie dużej części społeczeństwa od mediów społecznościowych i nowych technologii stało się faktem.
Czytaj też
Dodatkowym problemem, wskazywanym w książce jest fakt postępującej destabilizacji świata realnego/analogowego przez świat cyber/cyfrowy oraz poruszanie się przez nas w coraz bardziej zatrutej infosferze.
Zdaniem Andrzeja Zybertowicza, ludzkość znajduje się obecnie w fazie „degradacji poznawczej". Technologie spowodowały zerwanie mechanizmu pracy nad sobą. To z kolei wpłynęło i wpływa destrukcyjnie na naszą emocjonalność, więzi międzyludzkie i związki, a to nie pozostaje bez wpływu na funkcjonowanie i stabilność życia całego społeczeństwa.
Praca zdalna remedium na wszystko? Niekoniecznie
W kontekście wpływu technologii na społeczeństwo, bardzo ciekawym wątkiem jest kwestia pracy zdalnej.
Jak uważa prof. Zybertowicz – także tutaj należy zachować daleko idącą ostrożność. Dostrzegając atuty takiej formy organizacji pracy, zwraca uwagę na to, że spłyca ona nasze kompetencje poznawcze i utrudnia stworzenie tzw. team flow, poprawiającego wyniki działań i więzi między pracownikami.
Dyktatura Big Tech?
Rozmowa przeprowadzona przez red. Piekutowskiego poświęcona jest też roli Big Techów we współczesnym świecie.
Według profesora Zybertowicza, jako użytkownicy mediów społecznościowych znajdujemy się za metaforycznym „weneckim lustrem". Rozmówca red. Piekutowskiego powołuje się na Shoshane Zuboff, autorkę książki „Wiek kapitalizmu inwigilacji", która twierdzi, że „doszliśmy do momentu, gdy firmy wiedzą o nas wszystko, a my o tych firmach wiemy niewiele".
Taki stan rzeczy daje ogromne i wręcz nieograniczone możliwości zarządzającym BigTechami. Biorąc pod uwagę fakt, że – jak twierdzi prof. Zybertowicz – liderzy tacy jak Mark Zurkerberg żyją w przekonaniu o wyższości nad innymi, może to prowadzić ich do ulegania pokusie „urządzania życia" reszcie społeczeństwa.
Zdrowie psychiczne? Jest coraz gorzej
Bardzo ważnym aspektem poruszonym w książce jest kwestia naszego zdrowia psychicznego, w szczególności zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Także tutaj obserwacje przynoszą smutne wnioski. Okazuje się bowiem, że dobrostan psychiczny nastolatków stopniowo pogarsza się od 2012 roku.
Oczywiście można w tym miejscu wskazać wiele czynników, które przyczyniają się do pogarszającej się kondycji psychicznej ludzi, ale wpływ mediów społecznościowych - izolujących i indywidualizujących, ma niewątpliwie swój niebagatelny wpływ.
Czytaj też
Nadzieja istnieje?
Czy po lekturze tej książki można stwierdzić, że właściwie wszystko już stracone i dla ludzkości nie ma nadziei? Prof. Zybertowicz wskazuje na to, że konieczne jest „spowolnienie świata". Miałoby się ono dokonać poprzez zwiększenie świadomości u indywidualnych użytkowników, ale także – a może przede wszystkim – na międzynarodowym porozumieniu największych państw.
„ Stany Zjednoczone i Chiny powinny uzyskać porozumienie, co do kontroli cyfrowego wyścigu zbrojeń. Chodziłoby o wspólne ograniczanie i wywieranie presji na inne kraje w celu powstrzymania pewnych badań genetycznych i rozwijania sztucznych inteligencji"
Prof. Andrzej Zybertowicz
Pytanie, czy w świecie tak mocno spolaryzowanym, być może w przededniu konfliktu chińsko-amerykańskiego, takie memorandum jest w ogóle możliwe? Jak mówi prof. Zybertowicz – „szansa jest mała, ale wyższa niż zerowa".
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany