Reklama

Cyberbezpieczeństwo

#CyberMagazyn: Jak sprzedać zwykły kamień za 100 zł? Wymyśl teorię spiskową

Jakie skutki przynosi wiara w teorie spiskowe?
Jakie skutki przynosi wiara w teorie spiskowe?
Autor. Jerome/ Unsplash/ Domena publiczna

„Stwórz problem, a następnie zaoferuj rozwiązanie” – to zasada świata według zwolenników teorii spiskowych. Ich zdaniem rzekomi spiskowcy, jak np. Bill Gates czy Big Pharma, tworzą katastrofy po to, by później wyciągnąć pomocną dłoń i czerpać korzyści. Jednakże ci sami ludzie, którzy wysuwają te oskarżenia, zmyślają fikcyjne problemy i oferują produkty, które mają pomóc w walce z domniemanym spiskiem.

Reklama

Pod koniec 2021 roku w internetowej telewizji NTV Dominika Dominiak – ambasadorka marki olejków konopnych – przedstawiała polecane przez siebie środki jako metodę na oczyszczenie organizmu z toksyn. Konkretnie tych, które rzekomo mają powstawać po szczepieniu przeciw COVID-19, a raczej – jak to nazwano – po użyciu „broni biologicznej”.

Reklama

Już tylko na tym przykładzie widać, że w kapitalizmie teorie spiskowe to sposób na biznes . Chcąc zarobić, najpierw trzeba stworzyć bardzo dobrą opowieść o spisku . Najlepiej taką z potężnym łotrem o nieograniczonych możliwościach i z diabelskim atrybutem, np. morderczą szczepionką. Polityk , miliarder, kosmici ? Ile głów, tyle pomysłów, a jest ich wiele.

Czytaj też

„ConspiracyWorks” prezentuje: Chupacabra, kosmici, Wielka Stopa i inni

Teorie spiskowe wykorzystują sensację , na której można oprzeć swój model biznesowy. Aby był skuteczny, musi bazować na opowieściach dobrze zakorzenionych w świadomości społecznej. Nie jest tak, że ten proces jest wyłącznie domeną mało znanych serwisów w sieci. Jeszcze do niedawna udział w nim brały nie tylko internetowe serwisy, ale i media głównego nurtu, które najpewniej nie zdawały sobie sprawy, jak – w perspektywie kolejnych lat – szkodliwe mogą okazać się wspierane przez nich konspiracyjne narracje.

Reklama

Niektórzy podczas wieczornych „rajdów” po telewizyjnych kanałach z pewnością zetknęli się ze specyficznym rodzajem filmów „dokumentalnych”. Zwykle dotyczyły one miejskich legend w typie „Człowieka ćmy” czy „Wielkiej Stopy” . Do dziś bez problemu można się na nie natknąć.

Przykładowo w 2012 i 2013 roku m.in. kanał Animal Planet emitował film fabularny, który udawał prawdziwy dokument (tzw. mockument ) – „Mermaids: The Body Found” (tłum. „Syreny: znalezione ciało”), i jego kontynuację na temat syren żyjących w oceanach. Film o syrenach wzbudził falę krytyki , głównie dlatego, że całość emitowano na kanale przyrodniczym, a kampania promocyjna sugerowała, jakby naprawdę znaleziono podwodny humanoidalny gatunek.

Portal factcheckingowy Snopes zauważył , że producenci filmu w celu promocji stworzyli nawet witrynę believeinmermaids.com . Z ustaleń wynika, że na stronie nigdy nie było żadnej treści poza jednym komunikatem wskazującym, jakoby amerykański rząd blokował do niej dostęp. Wszystko po to, by wzbudzić w odbiorcach przekonanie, że po obejrzeniu filmu uzyskują dostęp do tajemnej wiedzy – schemat obecnie bardzo dobrze znany internetowym propagatorom spiskowych narracji.

Do dziś dużą popularnością wśród zwolenników teorii spiskowych cieszy się też seria filmów „Conspiracy Theory with Jesse Ventura” (tłum. „Teoria spiskowa z Jesse Venturą”), której prowadzącym był amerykański zapaśnik. Najbardziej znany w sieci jest odcinek pt. „Secret Societies” (tłum. „Tajne stowarzyszenia”), który opowiada o rzekomych organizacjach dążących do przejęcia władzy nad ludźmi. Osoby podatne na teorie spiskowe po obejrzeniu otrzymują łatwą receptę: muszą działać, zanim będzie za późno. Takie ponaglenie sprawia, że niektórzy zaczynają chwytać się różnych rozwiązań – ale niekoniecznie tych, które są bezpieczne. W dodatku po latach uznano, że była to zapowiedź pandemii COVID-19, co dodatkowo wzmocniło przekaz.

Czytaj też

Pamiętaj: bez potężnego i świecącego artefaktu do złego nie podchodź

Po zidentyfikowaniu łotra czas wyruszyć, by walczyć. Każdy fan filmów fantasy lub gracz komputerowy wie, że niezbędny okaże się dobry sprzęt. Jeżeli z jakiegoś powodu uznamy, że szczepionka ma działać jak szatańskie narzędzie , to na pewno ktoś może sprzedać nam sposób na ochronę przed nią. Może jakiś mędrzec? W internecie ich nie brakuje. Podobnie jest w przypadku teorii spiskowych o technologiach mobilnych , według których promieniowanie elektromagnetyczne to narzędzie do depopulacji ludzkości. Za radą „specjalistów z sieci” znajdziemy w internecie zanurzone w żywicy niewielkie kawałki drewna i metalu (tzw. orgonity ), które w nieopisany bliżej magiczny sposób mają chronić przed routerami „niosącymi śmierć”.

Jak wiadomo, im potwór potężniejszy, tym silniejszego potrzeba artefaktu. Dlatego zdarzają się oferty sprzedaży mierników do pomiaru promieniowania (niektóre złożone m.in. z tektury), których ceny potrafią sięgać nawet kilku tysięcy złotych. W końcu trzeba „wiedzieć”, gdzie się potwór kryje. Takie produkty oferuje m.in. strona odpromienniki.com powiązana z serwisem Odkrywamy Zakryte, który wielokrotnie powielał spiskowe narracje. Ich oferta to jednak nic przy baldachimie za ponad 1500 dolarów, chroniącym – wedle ich teorii – przed promieniowaniem.

Niektórzy w biznesie opartym na teoriach spiskowych sięgają po indywidualny format w stylu vlogów jak np. Huber Czerniak, w przeszłości zawieszany w prawie do wykonywania zawodu lekarza – za szerzenie poglądów antyszczepionkowych. W swoim przekazie powielał narrację o Żydach i Amerykanach, którzy wywołali wojnę w Ukrainie i pchają świat w kierunku wojny nuklearnej. W jednym ze swoich materiałów, potęgując strach przed wybuchem wojny atomowej, zalecał przyjmowanie różnych suplementów, w tym m.in. witaminy C, płynu Lugola oraz DMSO, w celu ochrony przed promieniowaniem radioaktywnym. W tym samym czasie – niczym spec od mikstur – oferował polecane przez siebie produkty w sprzedaży online.

Czytaj też

Teorie spiskowe – czyli fikcja, która mocno uderza w rzeczywistość

To, co różni film czy książkę od teorii spiskowej, to granica zatarcia fikcji i rzeczywistości . W przypadku teorii spiskowej nie ograniczamy się jedynie do „pochłaniania” treści – nie siedzimy w kinowym fotelu, ale stajemy się aktorami tu i teraz. Pomysł zakupu kolorowych kamyków zatopionych w wosku, które mają podobno dać ochronę przed promieniowaniem, przyjmowania suplementów lub czytanie poradników o ochronie przed promieniowaniem wydaje się niegroźny. Do czasu – teorie spiskowe mogą prowadzić bowiem do ryzykowanych zachowań, a nawet ekstremizmów.

Wymowny jest tu przykład Alexa Jonsa , który rozwinął serwis promujący teorie spiskowe – infowars.com. Promował w nim różne produkty (np. suplementy) po zawyżonych cenach. Przekonywał też, że składniki zawarte w wodzie kranowej mogą zmienić orientację seksualną ludzi. Rozwiązywać ten problem miały sprzedawane przez niego filtry do wody. Poza tym jego działalność przybrała o wiele bardziej tragiczny wymiar.

W 2012 roku po strzelaninie w Sandy Hook , w której zginęło 26 osób, Alex Jones rodziny ofiar nazywał podstawionymi „kryzysowymi aktorami”. W jego ocenie celem „inscenizacji” miało być zaostrzenie amerykańskiego prawa do posiadania broni. Poprzez swoje bezpodstawne oskarżenia doprowadził do prześladowań rodziców zabitych dzieci. Z tego powodu w 2022 roku za szkody moralne nakazano mu zapłatę odszkodowania w wysokości prawie 1 mld dolarów.

Pandemia COVID-19 przyniosła nam wiele innych przykładów niebezpiecznych konsekwencji teorii spiskowych, m.in. przyjmowanie nieprzebadanych leków bez konsultacji ze specjalistą, ataki na lekarzy czy też na konkretne obiekty. Tak jak miało to miejsce w przypadku pewnego mężczyzny, który w 2021 roku dokonał podpalenia punktu szczepień i budynku sanepidu w Zamościu. W toku śledztwa ustalono , że odpowiadał też za podpalenie dwóch masztów telefonii komórkowej w 2020 roku. Jak sam twierdził , o rzekomych zagrożeniach dowiedział się „ze stron internetowych”. Podobnych incydentów na całym świecie było znacznie więcej .

Niedokończone opowieści w krainie kolorowego spisku

Jeżeli ktoś żyje w przekonaniu , że świat rządzi się spiskami, może wziąć sprawy w swoje ręce jak „bohater” i wyruszyć na wyprawę. To jednak wędrówka bez końca, bo jej faktyczne rozwiązanie nigdy nie nadejdzie. Na koniec ci, którzy sprzedają opowieści o spiskach, umywają ręce. „Decyzja należy do ciebie” – jak głosił opis serii filmów z Jessem Venturą. W końcu w tej historii nikt nikogo do niczego nie zmusza. Promotorzy teorii spiskowych jedynie jak chochliki odkrywają i zasłaniają karty, przestawiają znaki na szlaku i polecają artefakty.

Autor: Adam Majchrzak, Demagog.org.pl

Czytaj też

Stowarzyszenie Demagog jest partnerem serwisu CyberDefence24.pl.

Reklama

Komentarze

    Reklama