Cyberbezpieczeństwo
Cyberatak na stronę Parlamentu Europejskiego. Przyznaje się do niego znana prorosyjska grupa
Prorosyjska grupa cyberprzestępcza Killnet - dobrze znana ze swojej działalności także w Polsce - przeprowadziła w środę atak na stronę internetową Parlamentu Europejskiego. To DDoS, czyli atak typu rozproszona odmowa usługi, przeprowadzany z wielu miejsc jednocześnie.
Grupa Killnet opublikowała informacje na temat przeprowadzonego przez siebie cyberataku na stronę internetową Parlamentu Europejskiego, za pośrednictwem swoich kanałów w sieci. Tym samym pochwaliła się swoim kolejnym "dokonaniem".
W środę doszło z ich strony do ataku DDoS (ang. Distributed Denial of Service), który polega na zakłóceniu działania usługi poprzez przeprowadzenie ataku z wielu miejsc równocześnie (z wielu komputerów jednocześnie). Skutkuje to czasowym brakiem dostępu do np. danej strony internetowej.
W ten sposób prorosyjscy cyberprzestępcy dokonali cyberataku na stronę Parlamentu Europejskiego, uniemożliwiając jej działanie.
Czytaj też
Moja odpowiedź: "Slava Ukraini"
Roberta Metsola, od 2022 przewodnicząca Parlamentu Europejskiego potwierdziła, że doszło do incydentu cyberbezpieczeństwa.
"Parlament Europejski jest celem wyrafinowanego cyberataku. Do odpowiedzialności przyznała się grupa prokremlowska. Nasi eksperci IT przeciwstawiają się temu (atakowi - red.) i chronią nasze systemy. To po tym, jak ogłosiliśmy Rosję państwem sponsorującym terroryzm. Moja odpowiedź: #SlavaUkraini" - napisała na Twitterze.
The @Europarl_EN is under a sophisticated cyberattack. A pro-Kremlin group has claimed responsibility.
— Roberta Metsola (@EP_President) November 23, 2022
Our IT experts are pushing back against it & protecting our systems.
This, after we proclaimed Russia as a State-sponsor of terrorism.
My response: #SlavaUkraini
Przypomnijmy, że grupa Killnet jest dobrze znana, także i w Polsce za sprawą swoich złośliwych działań w cyberprzestrzeni. Powiązana z rosyjskim wojskiem, w maju br. ogłosiła rozpoczęcie "globalnego cyberataku", którego celem są: USA, Niemcy, Wielka Brytania, Włochy, Łotwa, Rumunia, Litwa, Estonia, Polska i Ukraina.
W Polsce atakowała już systemy, powodując m.in. tymczasową niedostępność stron internetowych polskiej Policji.
W ostatnim czasie doszło także do ataku DDoS na witrynę „e-Zamówienia” czy stronę Senatu. Jeśli chodzi o ten ostatni incydent, biuro prasowe Senatu poinformowało nas, że "ataki były kierowane ze Wschodu", jednak nie wskazywano, która dokładnie grupa stała za tym incydentem.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany