Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Atak na Polską Agencję Antydopingową. Wyciekło „wszystko”

leki doping POLADA
Wyciek danych z Polskiej Agencji Antydopingowej wygląda na bardzo poważny.
Autor. Polska Agencja Antydopingowa (@POLADA_official)/X

Polska Agencja Antydopingowa potwierdza wyciek danych, do którego doszło w wyniku ataku hakerskiego grupy wspieranej przez służby wrogiego państwa. Osoby poszkodowane otrzymują maile z informacjami o incydencie. Wiele wskazuje na to, że POLADA próbuje ukryć skalę incydentu, która w praktyce jest ogromna.

W ubiegłym tygodniu Polska Agencja Antydopingowa (POLADA) opublikowała w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym poinformowała o ataku hakerskim. Wstępne ustalenia miały wykazać, że za incydentem stoi grupa powiązana ze służbami wrogiego państwa.

Czytaj też

UODO: wyjaśniamy sprawę

POLADA zawiadomiła organy ścigania, CERT PolskaUrząd Ochrony Danych Osobowych oraz Ministerstwo Sportu i TurystykiUODO potwierdziło nam, że sprawa ataku hakerskiego na Agencję jest mu znana. Jak się dowiedzieliśmy, Urząd prowadzi postępowanie wyjaśniające.

Reklama

Wyciek z POLADY. Komunikat do sportowców

Na naszych łamach wskazywaliśmy, że doszło do wycieku danych. Zostały one ujawnione w sieci, a do osób poszkodowanych wysłano specjalne wiadomości informujące o incydencie. 

Jej treść opublikował w swoich social mediach utytułowany polski kolarz torowy Wojciech Pszczolarski. Czytamy, że naruszenie ma obejmować takie dane jak: imiona, nazwiska, adresy zamieszkania, numery telefonów i adresy e-mail

POLADA wyciek danych
Komentarz kolarza torowego Wojciecha Pszczolarskiego do incydentu w Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA).
Autor. Wojtek Pszczolarski 🐝 (@wojtekpszczola)/X

W praktyce sprawa wygląda znacznie poważniej. Adam Haertle na łamach Zaufanej Trzeciej Strony opublikował analizę bazy danych POLADA, która krąży w internecie. 

Czytaj też

Polska Agencja Antydopingowa zhakowana

Okazuje się, że atakujący wykradli „wszystko” (takiego określenia użył Adam Haertle): od informacji na temat sportowców, w tym danych medycznych, przez raporty badań antydopingowych, po – uwaga – „dane prywatne z komputerów użytkowników – gry, w które grają ich dzieci, zdjęcia z wakacji czy dokumenty rozwodowe”. 

Łącznie mówimy o plikach wielkości 242 GB, które, według informacji przekazanych sportowcom przez POLADA, zostały udostępnione w sieci 6 sierpnia br.

Reklama

POLADA zwlekała kilka miesięcy?

Interesującym odkryciem Adama Haertle jest także możliwy czas kradzieży danych. Analiza incydentu sugeruje, że atakujący mogli je pozyskać pod koniec… kwietnia br.

Skierowaliśmy do Agencji pytanie o czas wykrycia problemu, lecz na razie nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi. Jeśli faktycznie do zhakowania doszło kilka miesięcy temu, a POLADA zwlekała z poinformowaniem osób poszkodowanych o zdarzeniu, możemy mieć do czynienia z poważnym zaniedbaniem po stronie Agencji. 

Czytaj też

Tysiące ofiar?

Ponadto, pytania rodzi rozsyłany mailowo komunikat. Wskazano w nim na mocno ograniczony katalog naruszonych danych (imiona, nazwiska, adresy zamieszkania, numery telefonów i adresy e-mail), podczas gdy analiza Adama Haertle pokazuje na ogromną skalę incydentu. Sprawa dotyczy naprawdę bardzo wrażliwych informacji i to dotyczących dużej liczby osób. 

„Prawdopodobnie wszystkie osoby, które na przestrzeni ostatnich kilku lat były w Polsce poddawane testom antydopingowym, a takich są tysiące” – czytamy na Zaufanej Trzeciej Stronie. 

Reklama

Polska Agencja Antydopingowa nie umie w bezpieczeństwo

Dodatkowo, strona internetowa Agencji jest niedostępna dla użytkowników. 6 sierpnia br. atakujący mieli zmodyfikować witrynę, dzięki posiadaniu przez nich poświadczeń jednego z pracowników POLADA. 

Ktoś dane logowania do WordPressa przechowywał w dokumencie Word na komputerze. I co ciekawe, wyciek pokazuje, że to powszechna praktyka w Agencji. Nie wspominając już o „silnych” hasłach typu „Be@ta123” (w tym zakresie mamy materiał godny polecenia: Bezpieczeństwo haseł. Fakty i mity).

Podjęliśmy próbę kontaktu z podmiotami zaangażowanymi w badanie incydentu oraz administratorem danych. W momencie uzyskania odpowiedzi, udostępnimy je na naszych łamach.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama

Komentarze

    Reklama