Reklama

Social media

China Telecom wydalony z USA. Oficjalnym powodem obawa o kontrolę Pekinu nad danymi firmy

Fot. StockSnap / Pixabay
Fot. StockSnap / Pixabay

Chińska firma telekomunikacyjna China Telecom została zobowiązana przez Federalną Komisję Komunikacji USA (FCC) do zaprzestania działalności na terenie Stanów Zjednoczonych w ciągu 60 dni. Według amerykańskiej administracji firma ta jest ściśle kontrolowana przez rząd w Pekinie.

Komisja, w której zasiadają zarówno Republikanie, jak i Demokraci, za wykluczeniem China Telecom z amerykańskiego rynku opowiedziała się jednogłośnie. Firma w ciągu kolejnych 60 dni ma zaprzestać świadczenia usług zarówno krajowych, jak i zagranicznych. 

FCC powołała się przy tym na „zmianę okoliczności dotyczących bezpieczeństwa narodowego” z uwzględnieniem roli Chin względem czasu, kiedy działalność China Telecom została autoryzowana i dopuszczona na terytorium USA niemal dwie dekady temu”.

Według urzędników własność firmy i podległość spółki pod kontrolę ze strony chińskiego rządu stwarzają znaczące ryzyko dla bezpieczeństwa kraju i umożliwiają ChRL dostęp, przechwytywanie i retencję, a także ingerencję w komunikację na terenie Stanów Zjednoczonych, co z kolei daje pole do działalności szpiegowskiej oraz innych szkodliwych działań przeciwko USA”. 

China Telecom dostarczał amerykańskiej administracji niedokładne informacje?

W kwietniu 2020 r. ministerstwo sprawiedliwości USA wniosło do FCC o przeprowadzenie kontroli ws. China Telecom, jednocześnie odbierając firmie autoryzację na działalność w Stanach Zjednoczonych. Resort wskazał, że chińska spółka nie spełniła wymogów zawartej z amerykańską administracją w 2007 roku umowy, a także dostarczała niedokładne dane w oświadczeniach” dotyczących tego, gdzie China Telecom przechowuje dane klientów z USA. Wokół kwestii tej narosły wątpliwości oraz pytania o to, kto może dysponować dostępem do informacji o amerykańskich klientach chińskiej firmy - podobnie, jak wokół problemów związanych z praktykami cyberbezpieczeństwa tego telekomu, które miały być wątpliwe pod kątem zgodności z federalnymi i stanowymi przepisami dotyczącymi m.in. ochrony danych osobowych i prywatności - przypomina serwis Ars Technica.

Brak otwartości rodzi brak zaufania

Zdaniem FCC China Telecom reprezentuje brak otwartości i nie jest godny zaufania nawet na podstawowym poziomie, którego rządowe agencje federalne w USA wymagają od operatorów telekomunikacyjnych, mających krytyczne znaczenie dla funkcjonowania komunikacji w kraju.

Chińska spółka telekomunikacyjna, odnosząc się do orzeczenia FCC, poinformowała, iż jest nim rozczarowana. Jak przekazała agencji Reutera, będzie korzystać ze wszystkich możliwych dróg prawnych, aby zapewnić swoim klientom możliwość dalszego korzystania z jej usług. 

Wojna handlowa USA - Chiny

Tłem dla orzeczenia FCC pozostaje wojna handlowa pomiędzy USA i Chinami. Do eskalacji konfliktu doszło podczas kadencji byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, który widząc rosnące zagrożenie w dominacji technologicznej Chin podjął działania protekcjonistyczne na rodzimym rynku, eliminując z niego chińskie spółki i argumentując, iż tworzą one zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA. China Telecom to kolejna firma, która stała się przedmiotem protekcjonistycznych działań Trumpa po koncernach z segmentu elektroniki telekomunikacyjnej - Huawei i ZTE. 


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama