Reklama

Biznes i Finanse

Z giełdy kryptowalutowej wykradziono bitcoiny o wartości 40 mln dol.

Fot. vjkombajn/Pixabay
Fot. vjkombajn/Pixabay

Z giełdy kryptowalutowej Binance wykradziono około 40 mln dol. w bitcoinach w jednej transakcji - poinformowała w środę agencja Bloomberga. Zdaniem przedstawicieli giełdy doszło do „naruszenia bezpieczeństwa na dużą skalę” .

Cyberprzestępcy zaatakowali przy "użyciu różnych technik", w tym phishingu i złośliwego oprogramowania, z pomocą których zdołali wykraść duże ilości danych o użytkownikach usług Binance. Jak poinformowała na swoim blogu firmowym giełda, całkowita liczba kont dotkniętych incydentem nie została jeszcze ostatecznie określona.

Transakcja, w wyniku której hakerzy wykradli 7 tys. tokenów bitcoina z Binance, była ograniczona do zawartości portfela bitcoinowego służącego do obsługi bieżących transakcji (hot wallet), w którym zawiera się około 2 proc. całkowitych zasobów bitcoina posiadanych przez tę giełdę. Według przedstawicieli Binance, pozostałe portfele nie zostały dotknięte skutkami ataku.

Według Bloomberga wartość najpopularniejszych tokenów kryptowalutowych - w tym bitcoina - po ujawnieniu informacji o włamaniu do struktur Binance spadła o około 3 proc., później jednak kryptowaluty zaczęły odrabiać straty.

Szef Binance Zhao Changpeng poinformował, że giełda kryptowalutowa przeprowadzi teraz u siebie szczegółowy audyt bezpieczeństwa, który obejmie wszystkie części jej systemów teleinformatycznych oraz zawarte w nich dane. Changpeng ocenia, że audyt potrwa około tygodnia. W tym czasie możliwość wykonywania depozytów oraz wypłat funduszy będzie zawieszona, obrót kryptowalutowy będzie jednak odbywał się normalnie. Firma podkreśliła, że niektóre konta użytkowników wciąż mogą być kontrolowane przez hakerów, którzy "mogą wykorzystać je do próby wpływania na ceny" kryptowalut.

AK/PAP

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama