Reklama

Biznes i Finanse

Sieć społecznościowa Trumpa pod lupą śledczych

Donald Trump podczas wspólnej konferencji z prezydentem Andrzejem Dudą. Fot. Krzysztof Sitkowski/KPRP.
Donald Trump podczas wspólnej konferencji z prezydentem Andrzejem Dudą. Fot. Krzysztof Sitkowski/KPRP.

Sieć społecznościowa byłego prezydenta USA Donalda Trumpa – Truth Social – znalazła się pod lupą federalnych śledczych w związku z już prowadzonym śledztwem, którego przedmiotem są podejrzenia o pranie pieniędzy z Rosją w tle.

Reklama

Dochodzenie ws. nieprawidłowości finansowych w Truth Social rozpoczęło się jeszcze w ub. roku i dotyczy przyjęcia 8 mln dolarów oraz potencjalnych powiązań tej transakcji z Rosją – przypomina dziennik „Guardian". W grę wchodzi naruszenie federalnych przepisów mających chronić przed praniem pieniędzy – twierdzą źródła dziennika.

Reklama

Nieustające kłopoty Trumpa

Reklama

Firma Trump Media wcześniej znalazła się pod lupą śledczych ze względu na dochodzenie kryminalne w sprawie potencjalnej fuzji z nieposiadającą planu biznesowego ani jasno sprecyzowanego celu działania spółką Digital World (to tzw. spółka blank check – red.), którą z kolei interesuje się Komisja papierów wartościowych i giełd (SEC) USA.

W związku z prowadzonym postępowaniem, śledczy zainteresowali się dwiema pożyczkami, które łącznie opiewają na wartość 8 mln dolarów. Pieniądze z obu transakcji popłynęły na konto Trump Media przez Karaiby, a nadawcami pieniędzy są podmioty, kontrolowane – jak wszystko na to wskazuje – przez osobę zbliżoną do kręgów prezydenta Rosji Władimira Putina.

Pierwsza płatność w kwocie 2 mln dolarów trafiła do firmy Trump Media w grudniu 2021 roku, kiedy spółka ta miała ogromne problemy w wyniku pierwszego opóźnienia fuzji z Digital World. To właśnie fuzja miała dać firmie byłego prezydenta niezbędną kroplówkę finansową, amerykański regulator (SEC) stwierdził jednak, że połączenie obu firm naruszać może obowiązujące prawo. Zaledwie dwa miesiące później na konta Trumpa wpłynęła kwota 6 mln złotych.

Choć w przypadku każdej sumy zleceniodawcą przelewu był inny podmiot (kolejno to Paxum Bank i ES Family Trust) – to są one wzajemnie ze sobą powiązane przez postać jednego z menedżerów.

„Rosyjski łącznik", jak nazywa podejrzaną dla śledczych osobistość, to z kolei Anton Postolnikow, który ma utrzymywać związki z bliskim sprzymierzeńcem Putina Aleksandrem Smirnowem i jednocześnie jest częściowym właścicielem Paxum Banku.

Smirnow z kolei jest dyrektorem państwowej rosyjskiej spółki Rosmorport i pracował w administracji centralnej Moskwy do 2017 r. Do 2014 r. z kolei był pierwszym wiceministrem sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej i to już dużo mówi o jego roli.

Opóźnić fuzję

„Guardian" pisze, że skutkiem poszerzonego postępowania organów federalnych obecnie może być opóźnienie fuzji firm Trump Media i Digital World. Fuzja ta dostarczyłaby platformie Truth Social tak potrzebne jej do działania fundusze, w wysokości 1,3 mld dolarów środków kapitałowych, plus dodatkową wartość w wycenie rynkowej.

Brak zarzutów, tylko poszlaki

Obecnie postępowanie toczy się w ramach dochodzenia mającego na celu wyjaśnić nieprawidłowości, jednak zarówno pracownikom Trump Media, jak i samej spółce nie postawiono żadnych zarzutów karnych.

Brytyjski dziennik wskazuje jednak, że pożyczanie pieniędzy z wątpliwych źródeł istotnie jest podejrzane i może kłaść się cieniem na wizerunku ubiegającego się o ponowny wybór na urząd prezydenta USA Trumpa .

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Komentarze

    Reklama