Biznes i Finanse
Netflix walczy z obchodzeniem ograniczeń regionalnych; użytkownicy dostają rykoszetem
Netflix wzmacnia swoje działania przeciwko obchodzeniu ograniczeń regionalnych na platformie i walczy z oglądaniem treści przez VPN. Skutek uboczny? Problemy użytkowników korzystających z domowych adresów IP, wykorzystywanych przez niektóre narzędzia do obchodzenia restrykcji Netfliksa.
Na wojnę z użytkownikami korzystającymi z VPN-ów Netflix wyruszył sześć lat temu. Wówczas platforma zablokowała możliwość oglądania treści tam dostępnych z wykorzystaniem komercyjnych VPN-ów i proxy.
Niektóre narzędzia, wykorzystywane obecnie do obchodzenia geograficznej blokady treści na Netfliksie, zaczęły używać do tego celu stałych, domowych adresów IP, których wykorzystanie ma sprawiać wrażenie, jakoby z usługi korzystali „zwykli” użytkownicy.
Netflix nie wyjaśnia, które adresy blokuje i dlaczego – wiadomo jednak, że sprawa dotknęła użytkowników adresów dysponowanych m.in. przez telekomy z USA takie jak AT&T, Comcast i Verizon. Adresy te mają być wykorzystywane – według serwisu Torrentfreak – m.in. przez usługę WeVPN.
Co w praktyce oznacza blokada tych adresów?
Odcięcie tysięcy korzystających z nich, zwykłych użytkowników, od możliwości oglądania treści na platformie. Posty sfrustrowanych nową polityką platformy osób zalazły amerykańskie media społecznościowe, firma natomiast do tej pory nie udzieliła wyjaśnień, co powinni zrobić użytkownicy, których adres IP zostanie oflagowany przez aplikację jako „naruszający regulamin”.
Firma zdaje sobie sprawę z problemu, gdyż na Twitterze z oficjalnego konta platformy udzielono porady jednemu z dotkniętych kłopotem użytkowników. Jak napisano, powinien on zwrócić się do swojego dostawcy usług łączności z prośbą o sprawdzenie, czy jego stały adres IP nie został powiązany z jakąś usługą VPN, a w razie, gdyby tak się stało – wnieść o nadanie innego, nowego adresu.
Warto przy tym zauważyć, iż rozwiązywanie problemów powstałych w wyniku świadomego działania i decyzji platformy leży po jej stronie, nie po stronie klientów opłacających oferowane przez nią usługi.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany