Reklama

Biznes i Finanse

Fabryki podzespołów tylko w USA? Waszyngton zachęca gigantów branży

Fot. Peakpx/CC0
Fot. Peakpx/CC0

Stany Zjednoczone zamierzają przekonać producentów podzespołów komputerowych do budowy fabryk w USA. W negocjacjach uczestniczy między innymi Intel oraz Taiwan Semiconductor Manufacturing.

W negocjacjach dotyczących przeniesienia produkcji do USA uczestniczy zajmujący się produkcją procesorów i innych części mikroelektronicznych Intel. Rozmowy z Departamentem Obrony USA potwierdził rzecznik tego koncernu William Moss.

Moss dodał, że Intel rozważa współpracę z rządem USA "w zakresie budowy należącej do państwa komercyjnej fabryki podzespołów oraz dostawy szerokiej oferty bezpiecznej mikroelektroniki".

W rozmowach z amerykańską administracją uczestniczyła według agencji Reutera również firma Taiwan Semiconductor Manufacturing (TSMC). Negocjacje dotyczyły także budowy fabryki w USA, lecz według agencji w sprawie tej nie zapadła ostateczna decyzja.

"Prowadzimy aktywną ocenę wszystkich wartych rozważenia lokalizacji, w tym USA, ale nie ma obecnie w tej sprawie konkretnych planów" - przekazała agencji Reutera rzeczniczka TSMC Nina Kao.

Agencja przypomina, że szef Intela Bob Swan w marcu napisał list do amerykańskiego sekretarza obrony, w którym wyraził w imieniu swojej firmy chęć budowy fabryki podzespołów we współpracy z Pentagonem. Swan miał wskazywać na istotność obecnej sytuacji geopolitycznej w zakresie podejmowania tego rodzaju decyzji.

Dyskusja na temat przeniesienia produkcji firm z branży podzespołów elektronicznych toczy się w czasie zwiększonego napięcia dyplomatycznego pomiędzy USA i Chinami oraz pandemii koronawirusa, o którą Waszyngton obwinia Państwo Środka - przypomina agencja. Według doniesień dziennika "Wall Street Journal", uczestnicząca w negocjacjach firma TSMC na temat budowy fabryki podzespołów w Stanach Zjednoczonych rozmawiała również z koncernem Apple, który jest jednym z jego największych klientów.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. dywersant

    Amerykanie będą starać się o pełną kontrole nad produkcją podzespołów, raz żeby być nie zależnym, dwa ze strachu przed backdoorami. A może Pentagon po cichu marzy o armii robotów jak z Terminatora budowanych w jakiś tajnych sztolniach Gór Skalistych.... kto ich tam wie. ;D Chińczycy i tak są głównym dostawcą metali ziem rzadkich na światowe rynki, więc jak podbiją ceny eksportowe do USA to te podzespoły mogą w cale nie być takie tanie, a produkcja może "iść jak po grudzie". Zawsze możemy próbować wstrzelić się w ich łańcuch dostaw... hehehe.