Reklama

Biznes i Finanse

Chińskie startupy nie idą na giełdę. Regulatorzy zacieśniają pętlę

Marzenie o giełdzie w Szanghaju dla wielu firm oddala się za horyzont
Marzenie o giełdzie w Szanghaju dla wielu firm oddala się za horyzont
Autor. zhang kaiyv / Unsplash

Rekordowa liczba firm wycofała się z planów wejścia na giełdę w Szanghaju. Ma to związek z rosnącymi wymogami regulacyjnymi względem firm planujących debiut i próbami wyłowenia przez Pekin tych, które w przyszłości staną się tygrysami chińskiej gospodarki cyfrowej.

Reklama

Wiele firm wycofuje się z planów debiutu giełdowego w Szanghaju po tym, jak chińscy regulatorzy zwiększyli wymagania względem spółek planujących wejście na parkiet.

Reklama

Działania regulatorów nie są jednak przejawem walki z chińską przedsiębiorczością cyfrową, a próbą wykorzystania mechanizmów prawnych do tego, aby wyłonić najsilniejsze firmy, które w przyszłości będą mogły stać się tygrysami gospodarki i napędzać chiński cyfrowy, centralnie sterowany kapitalizm, jak i pomóc Pekinowi w dążeniu do samowystarczalności technologicznej.

Wielki odwrót

Dziennik „Financial Times” podaje, że w 2023 r. już 126 firm wycofało się z zamiaru giełdowego debiutu w Szanghaju. To więcej niż łącznie przez ostatnie cztery lata. Szanghajska giełda, podlegająca regulacjom Chińskiej Komisji Regulacji Bankowych (CSRC), musi sprostać nałożonym przez organ wymaganiom co do wyższych standardów, które muszą spełniać przyszli debiutanci.

Reklama

Gazeta zaznacza, że to zupełnie inne podejście niż to, z którym mieliśmy w Chinach do czynienia do tej pory: Pekin zachęcał firmy do debiutu na parkiecie. Tu zaś mamy do czynienia z ewidentnym odsiewem przedsiębiorstw, dla których wejście na giełdę to PR-owa cegiełka w portfolio, nie zaś realny dowód rozwoju i siły.

Jakie nowe wymogi dla firm?

Startupy, które chcą wejść na giełdę w Szanghaju, według CSRC, muszą obecnie wykazać się nie tylko zdolnością generowania zysku, ale także wyjaśnić kompleksowo, jak ich technologie, usługi i produky wyróżniają się na rynku wśród konkurencji oraz liderów we właściwych segmentach.

Firmy muszą także wykazać, że ich model biznesowy jest perspektywiczny oraz skuteczny i dopiero później, jeśli spełnią te kryteria, dostają od chińskiej administracji zielone światło do wejścia na parkiet.

„FT” podkreśla, że wiele przedsiębiorstw w związku z zaostrzeniem wymogów nie będzie mogło zadebiutować na słynnym Star Market w Szanghaju, choć zawsze był to parkiet szczególnie lubiany przez młode firmy z sektora technologicznego, stworzony z myślą o umożliwieniu dostępu do giełdy firmom obarczonym wysokim ryzykiem.

Przemyślana strategia

Dla Pekinu to przemyślana strategia. Według analityków, chińska administracja zaostrzając reguły giełdowych debiutów, komunikuje wprost: nie będziemy przeznaczali środków na firmy, które w przyszłości nie gwarantują sukcesu. Z drugiej strony, niektórzy eksperci oceniają, że obwarowanie obecności na giełdzie regulacjami nie ma sensu. To rynek powinien decydować, które firmy odnoszą sukcesy, nie zaś zgodność z obowiązującym prawem jako warunek decydujący o możliwości debiutu.

Inwestycja w obecność na giełdzie ma być dla Chin kołem zamachowym ze strony biznesu, który musi sprostać nie tylko obiektywnie trudnym warunkom gospodarczym, ale także politycznym celom prezydenta Xi Jinpinga, który mocniej niż kiedykolwiek wcześniej stawia na technologiczną samowystarczalność swojego kraju.

Każdy giełdowy debiut ma służyć wzmocnieniu gospodarki Chin i realizacji planu technologicznej dominacji i samowystarczalności. Nie ma miejsca na błędy.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze