Reklama

Biznes i Finanse

Białe plamy zmorą Polski. Wykorzystanie środków z KPO „to dla nas test”

Fot. photosteve101/Flickr/CC BY 2.0
Fot. photosteve101/Flickr/CC BY 2.0

Białe plamy pozostają najciemniejszą stroną Polski w kontekście cyfryzacji państwa. „To u nas duży problem patrząc na całą UE. Odstajemy od innych w tej kwestii” – oceniło szefostwo Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, prezentując założenia raportu pt. „Infrastruktura dla cyfryzacji w Polsce”. Zdaniem ekspertów polski rząd powinien skupić się na możliwościach efektywnego wykorzystania środków pochodzących z Krajowego Planu Odbudowy, ponieważ mogą one odegrać kluczową rolę w całym procesie. „Takich środków jeszcze nie mieliśmy. To dla nas test, jak je właściwie wydać na konkretne cele w tak krótkim czasie” – podkreślił Prezes ZPP Cezary Kaźmierczak.

Zgodnie z raportem „Infrastruktura dla cyfryzacji w Polsce”, infrastruktura mobilna w naszym kraju jest bardzo dobrze rozwinięta. W tym kontekście Polska jest jednym z liderów w UE, jednak pomimo tego pojawiają się pewne problemy, wynikające z m.in. ograniczenia pojemności sieci czy wyzwań związanych z 5G.

Z kolei w przypadku infrastruktury stacjonarnej, jeśli chodzi o pokrycie miast, nasz kraj wypada korzystnie na tle pozostałych, a sieć światłowodów stale dynamicznie rośnie, co również jest pozytywnym zjawiskiem. Najciemniejszą stroną w Polsce są jednak tzw. „białe plamy”. „To u nas duży problem patrząc na całą UE. Odstajemy od innych w tej kwestii. Problem dotyczy przede wszystkim obszarów wiejskich” – podkreślił Jakub Bińkowski, członek Zarządu ZPP, Dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji ZPP, podczas prezentacji założeń raportu. Co to w praktyce oznacza? W przypadku, gdy sytuacja się nie zmieni, na obszarach wykluczonych dojdzie do degradacji ekonomicznej. „Nie będą one mogły uczestniczyć w czwartej rewolucji przemysłowej. Pojawią się również ograniczenia w życiu społeczno-gospodarczym, które coraz bardziej jest uzależnione od sieci” – wyjaśnił członek zarządu ZPP. 

Dodał, że same środki płynące z różnych źródeł, m.in. KPO, na cyfryzację państwa nie rozwiążą istniejących problemów. Nie wystarczy mieć pieniądze, musi być także ktoś lub coś, co poczyni te inwestycje. W tym kontekście stwierdził, że bardzo ważne jest zapewnienie stabilności regulacyjnej, aby nie zaskakiwać przedsiębiorców zmianami prawnymi. Chodzi przede wszystkim o zapewnienie stałości przepisów, które będą konsultowane z biznesem. „Nowelizacja ustawy o KSC pokazała, że po zakończeniu konsultacji społecznych dodano wiele ingerujących w rynek zmian prawnych, które miały ogromną wagę” – wskazał Jakub Bińkowski, opisując problem na konkretnym przykładzie.

Jak dodał, środki na cyfryzację, które trafią do naszego kraju w najbliższych latach należy wykorzystać racjonalnie, roztropnie, a do tego niezbędne jest także zagwarantowanie stabilności przepisów prawa.

„Apelujemy do rządu o stabilność regulacyjną i zrozumienie, że środki wydawane w ramach KPO w krótkim czasie wymagają sprawności działania administracji” – podkreślił z kolei Prezes ZPP Cezary Kazimierczak. Podsumowując całe wydarzenie wskazał, że sektor publiczny musi w pełni wejść w świat cyfrowy, tak jak to ma miejsce w przypadku podmiotów prywatnych. „Wiele metod i zachowań społecznych sprzed pandemii już nie wróci” – zakończył ekspert. 

Podczas konferencji prasowej prezentującej raport Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) pt. „Infrastruktura dla cyfryzacji w Polsce”, która odbyła się 1 czerwca br. Cezary Kazimierczak zwrócił uwagę, że pandemia koronawirusa przyspieszyła proces cyfryzacji sektora państwowego oraz prywatnego. Wynika to z faktu konieczności przejścia na tryb np. pracy zdalnej czy edukacji online, które z kolei ukształtowały wśród obywateli nowe wzory zachowań oraz metody działania. 

Prezes Związku zaznaczył, że powodem powstania raportu była chęć przeprowadzenia analizy zmian zachodzących w społeczeństwie, w tym w obszarze internetu, a także skupienie się na możliwościach i sposobach sprawnego wykorzystania środków pochodzących z Krajowego Planu Odbudowy. „Takich środków jeszcze nie mieliśmy. To dla nas test, jak je właściwie wydać na konkretne cele w tak krótkim czasie” – zaznaczył Cezary Kazimierczak.

image

Reklama

Komentarze

    Reklama