Twitter: coraz więcej rządowych wniosków o usuwanie treści informacyjnych i wpisów dziennikarzy

Według Twittera w drugiej połowie 2020 roku wobec kont dziennikarzy i wydawców wystosowano 361 rządowych, umocowanych prawnie żądań usunięcia treści. Serwis Jacka Dorseya usunął pięć wpisów.

Najwięcej żądań pochodziło z Indii (które w drugiej połowie roku wyprzedziły USA), a także Turcji, Pakistanu i Rosji.

Metod walki z mediami i informowaniem o wydarzeniach jest więcej

Żądania dotyczące usuwania wpisów dziennikarzy i treści z mediów to niejedyny sposób na cenzurę. Niektóre kraje – jak np. ogarnięta zamieszkami Kuba – ograniczają dostęp do mediów społecznościowych, usług cyfrowych i internetu.

W ostatnim miesiącu serwis Twitter zablokowała Nigeria, która zarządziła również, że media tradycyjne, takie jak radio czy telewizja nie mogą korzystać z tej platformy do zdobywania informacji dla swoich serwisów.

Kłopoty Twitter ma również w Indiach, gdzie odmówił wykonania żądań usuwania wpisów zamieszczanych tam przez rolników, protestujących przeciwko reformom rolnym premiera Narendry Modiego.

Czego jeszcze rządy chcą od Twittera?

Platforma poinformowała, że w drugim półroczu ubiegłego roku otrzymała ogółem 14,5 tys. wniosków ze strony administracji publicznej różnych państw.

Nie zawsze dotyczyły one cenzury – bardzo często były to natomiast żądania dostępu do danych o użytkownikach, np. celem ustalenia ich tożsamości. Twitter podał, że udzielił odpowiedzi na 30 proc. z nich.

Usunięcia treści żądano w drugiej połowie ubiegłego roku ogółem 38,5 tys. razy. Twitter zgodził się na to w 29 proc. przypadków – poinformowała platforma.

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.