Social media
Inteligentne głośniki Amazon Echo Dot Kids budzą obawy o prywatność dzieci
Inteligentne głośniki Amazona Echo Dot Kids wchodzą na brytyjski rynek. Według producenta, ich głównym zadaniem jest pomaganie dzieciom w nauce i dostarczanie im rozrywki. Urządzenia budzą jednak obawy wśród brytyjskich specjalistów ds. prywatności. Potwierdza je polski ekspert, niezależny konsultant i badacz dr Łukasz Olejnik.
Głośniki Amazon Echo Dot Kids i Echo Dot Kids+ zaprojektowane są – jak pisze serwis BBC – w dwóch wersjach: mogą przypominać pandę lub tygryska. Według koncernu Amazon, do rozwoju tego produktu zastosowano bardzo ścisłe kryteria dotyczące ochrony danych, przeprowadzono też rygorystyczne testy, a same urządzenia mają pozwalać rodzicom na zachowanie przejrzystości w zarządzaniu nimi i pełnej kontroli nad tym, jak są wykorzystywane przez dzieci.
Rodzice i opiekunowie dzieci korzystających z Echo Dot Kids i Echo Dot Kids+ będą mogli m.in. blokować treści, takie jak wulgarne teksty piosenek w ramach usług muzycznych obsługiwanych na urządzeniu, a także ustawiać limit czasowy, który ma zapobiegać „prowadzeniu przez dzieci konwersacji z Aleksą do późnej nocy”.
Związany z organizacją ProPrivacy ekspert ds. prywatności Attila Tomaschek ocenił, że rodzice powinni dobrze zastanowić się, „czy jest to urządzenie, którego życzą sobie w sypialni swojego dziecka”. Jak dodał, głównym ryzykiem, które pojawia się w przypadku inteligentnych głośników Amazona, jest to, że urządzenia te mogą nagrywać prywatne rozmowy użytkowników bez ich wiedzy i zgody.
„Ten miły głośniczek będzie gromadził, przetwarzał i analizował dane, możliwe też, że będzie współdzielił je z różnymi zewnętrznymi podmiotami” – dodał specjalista.
„Nie da się określić w pełni skali ryzyka”
Wątpliwości brytyjskiego eksperta potwierdza polski badacz i niezależny konsultant ds. prywatności i cyberbezpieczeństwa dr Łukasz Olejnik. Jak przekazał Cyberdefence24, „takie systemy opierają się na nagrywaniu zapisów dźwiękowych i przesyłaniu ich na zdalne serwery w celu analizy automatycznej”.
Olejnik przypomniał, że „w przeszłości zdarzało się, że przesyłany materiał zawierał wrażliwe dane”.
Specjalista zwrócił jednak uwagę, że obecnie nie da się określić w pełni skali ryzyka związanego z użyciem tego rodzaju urządzeń, gdyż do mediów dostały się jedynie niektóre przypadki wykrytych i ujawnionych problemów.
„W ogólności nie wiadomo zatem, jak wygląda tu kwestia prywatności. W mojej opinii nigdy nie przedstawiono satysfakcjonujących szczegółów w tej sprawie, a przy rozwoju warstwy uczenia maszynowego asystenta Alexa czasem wciąż konieczne jest odsłuchiwanie zapisów przez ludzi, by sprawdzić, o co faktycznie pytał swoje urządzenie użytkownik” – powiedział badacz.
Amazon twierdzi, że dba o ochronę prywatności dzieci
Amazon odpiera wątpliwości środowiska eksperckiego i twierdzi, że w pracy nad produktem dla dzieci uwzględnił szczególnie wysoką ochronę prywatności i bezpieczeństwa dzieci. „Nigdy nie przekazujemy nagrań głosowych zewnętrznym podmiotom. Rodzice muszą podczas konfiguracji zezwolić na nagrywanie na urządzeniu i mogą w każdej chwili przejrzeć, wybrać, lub w ogóle zrezygnować z rejestracji nagrań, w dowolnie wybranym czasie”- poinformował koncern.
W 2019 r. w USA, gdzie produkt Echo Dot Kids jest dostępny już od kilku lat, koalicja obrońców praw dzieci i aktywistów działających na rzecz prywatności, przy wsparciu czterech amerykańskich senatorów, złożyła skargę na produkt w Federalnej Komisji Handlu (FTC).
Ich zdaniem – choć sam produkt umożliwia rodzicom kontrolę nad tym, jak działa urządzenie, to nie mają oni wpływu na to, co firma Amazon robi z danymi zgromadzonymi na temat ich dzieci, co – zdaniem skarżących – stanowi naruszenie obowiązującego w USA prawa Children’s Privacy Protection Act (COPPA) regulującego m.in. kwestie przetwarzania i gromadzenia danych na temat nieletnich w ramach usług cyfrowych.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany