Reklama

Social media

#CyberMagazyn: Czy medycyna jest gotowa na technologie neurostymulacji?

Fot. geralt / Pixabay
Fot. geralt / Pixabay

Neurostymulacja nerwu błędnego u 108 pacjentów z dużymi niepełnosprawnościami po udarze, prowadzona w ramach eksperymentu medycznego w 2017 r., obudziła u specjalistów z dziedziny medycyny wiarę w to, że możliwe jest przywrócenie pełnej sprawności sparaliżowanych kończyn. Czy w przyszłości technologie neurostymulacji oprócz zastosowania leczniczego mogą posłużyć również do udoskonalania sprawności ludzkiego ciała?

Nerw błędny, który jest najdłuższym z nerwów czaszkowych, odpowiedzialny jest za prowadzenie włókien czuciowych, ruchowych i przywspółczulnych. Odpowiada za transmisję sygnałów od mózgu do innych części naszego ciała. W wyniku udaru, jego funkcjonowanie może zostać zaburzone, w rezultacie - możemy utracić czucie w kończynach i mieć znacznie ograniczoną zdolność kontrolowania ich ruchu.

Eksperyment kliniczny, który prowadzono w październiku 2017 roku, wykazał, że stymulacja tego nerwu połączona z klasyczną rehabilitacją daje zaskakujące rezultaty - pozwala bowiem na przywrócenie znacznej sprawności wcześniej sparaliżowanych kończyn, a powrót do możliwości kontrolowania własnych ruchów u pacjentów przebiega znacznie szybciej niż w przypadku jakichkolwiek innych, wcześniej stosowanych terapii.

Wyniki badań prowadzonych podczas eksperymentu opublikowano tej wiosny w czasopiśmie medycznym Lancet. Jak ocenili medycy, odwrócenie skutków udaru w postaci paraliżu samo w sobie stanowi zaskakujący rezultat zastosowania nowych technologii w badaniach medycznych. Jak wskazano w artykule, najbardziej istotnym aspektem eksperymentu nie jest jednak sam rezultat, ale to, w jakim czasie do niego doprowadzono; zastosowanie stymulacji nerwu pozwoliło bowiem skrócić czas terapii trwającej wcześniej wiele lat do zaledwie kilku miesięcy.

Nie tylko leczenie

Według badaczy zastosowań technologii neurostymulacji nerwu błędnego jest o wiele więcej i wykraczają one poza procedury lecznicze. W przyszłości stymulacja tego nerwu, prowadząca do wydzielania przez mózg neuromodulatorów wpływających na odpowiedzi naszego organizmu na bodźce, może być wykorzystywana m.in. do ulepszania wyników osiąganych przez zawodowych sportowców.

Neurochirurg biorący udział w eksperymencie z 2017 roku Charles Liu w rozmowie z magazynem Wired wskazał, że nie ma zbyt wielkiej różnicy pomiędzy uczeniem pacjenta po udarze, jak ponownie korzystać ze swoich dłoni, a usprawnianiem czynności np. odbijania piłki baseballowej przez wybitnego sportowca. Jak ocenił specjalista, w obu przypadkach mamy do czynienia z powtarzalną czynnością fizyczną i kwestią jej doskonalenia przez wzmocnienie połączeń neuronalnych odpowiedzialnych za motorykę.

Jeśli proces ten może zostać usprawniony, to według naukowców człowiek zyskał właśnie umiejętność optymalizowania funkcji własnego mózgu - twierdzą naukowcy.

Neuromodulacja, bo tak fachowo nazywa się wykorzystanie technologii neurostymulacji nerwu błędnego do wspomagania czynności ruchowych, może niedługo trafić na rynek. To tylko kwestia czasu - dodają. Najprawdopodobniej, gdy technologie medyczne z tej dziedziny upowszechnią się a ich cena spadnie, trafią na podatny grunt i duże zainteresowanie potencjalnych klientów. Optymalizacja wydajności ruchowej ciała może interesować nie tylko sportowców - uważają naukowcy.

Czy neuromodulacja to forma dopingu?

Problemy, które mogą pojawić się w sporcie z tego powodu, zbliżone są do obecnych dylematów związanych z dopingiem. Stymulacja nerwowa może jeszcze bardziej skomplikować sytuację - ocenia magazyn Wired. Jak wskazano, trudności wynikają przede wszystkim z konieczności monitorowania wykorzystania tej technologii przez sportowców - jak to robić i czy w ogóle istnieje taka możliwość? Neurostymulacja nie pozostawia śladów we krwi, jak środki chemmiczne wykorzystywane w dopingu, nie wpływa też na zaburzenia hormonalne, jak sterydy. Jak zatem odróżnić sztuczną stymulację mózgu od tej, której ludzki organizm dokonuje samodzielnie? Nie ma oczywistych odpowiedzi.

Regulacje prawne tego obszaru, jeśli w ogóle się pojawią, będą wymagały poświęcenia szczególnej uwagi kwestiom takim, jak prawo sportowców do prywatności i intymności.

Zainteresowanie tą technologią może pojawić się nie tylko w sporcie, ale i niektórych zawodach - np. w armii, czy wśród osób grających na instrumentach muzycznych. Odpowiednie jej zastosowanie może pozwolić na udoskonalenie precyzji wykonywanych ruchów (np. podczas gry na skrzypcach). W przypadku osób wykonujących prace umysłowe bądź uczących się, zastosowanie neurostymulacji nerwu błędnego może natomiast przełożyć się na usprawnienie zdolności poznawczych i lepsze zapamiętywanie, np. podczas nauki języka.

Według Wired zagadnienia związane z neurostymulacją staną się nowym obszarem dla zadawania istotnych pytań o granice etyki nowych technologii, w tym dostępu i poczucia sprawiedliwości społecznej.

Jak wskazuje magazyn, ważne jest, by pytania te zacząć zadawać odpowiednio wcześnie i nie pozostawiać ich bez odpowiedzi, zwłaszcza, gdy chodzi o kwestie tego, kto i jak zyska na szerokim zastosowaniu neurostymulacji, a kto pozostanie w tyle.


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama