Reklama

Armia i Służby

Podatność amerykańskiego oprogramowania zagraża siłom zbrojnym Australii

Fot. 1st Class Thomas E. Coffman/Wikipedia Common/Domena publiczna
Fot. 1st Class Thomas E. Coffman/Wikipedia Common/Domena publiczna

Podatność wykryta u amerykańskiego dostawcy usług informatycznych zagraża sieciom i systemom należącym do australijskiego Departamentu Obrony. Hakerzy starali się wykorzystać lukę, aby uzyskać dostęp do wrażliwych danych na temat wojskowych. Lokalne władze podjęły decyzję o przejściu do trybu offline.  

Australian Signals Directorate (ASD) ujawnił, że luka w Citrix (amerykańskiej firmie informatycznej), o której poinformowano pod koniec ubiegłego roku, mogła zostać wykorzystana przez złośliwe podmioty w celu uzyskania dostępu do bazy danych dotyczących szczegółów rekrutacji do australijskiego wojska – donosi serwis ZDNet.

„Departament Obrony oraz DFRN (przyp. red. Defence Force Recruiting Network) mogły być narażone na złośliwe działanie hakerów w wyniku incydentu w Citrix” – podkreślił dyrektor generalny  ASD Rachel Noble. Dodał, że żadne dane nie zostały naruszone, pomimo że specjaliści wykryli próby włamania się do sieci. „Biorąc pod uwagę globalny charakter podatności, która dotknęła firmy na całym świecie, nie sądzę, aby był to jedyny przypadek” – zaznaczył przedstawiciel ASD cytowany przez ZDNet.

Na skutek incydentu bazy danych podlegające australijskiemu Departamentowi Obrony zostały odłączone od sieci i przeszły w tryb offline. „Taka decyzja została podjęta z dużą ostrożnością” – wyjaśnił  Rachel Noble.

Jak wskazują australijskie władze, bazy danych, o których jest mowa, są wypełnione między innymi danymi osobowymi, w tym informacjami na temat stanu zdrowia przyszłego personelu i żołnierzy. Jednak jak tłumaczy dyrektor ds. obrony Stephen Pearson na łamach ZDNet – „Ta szczególna sieć, o której mówimy tutaj w celu rekrutacji, jest siecią zewnętrzną, a nie częścią infrastruktury obrony”.

Reklama
Reklama

Komentarze