Reklama

Armia i Służby

Koreańskie samoloty rozpoznawcze. Reżim Kima wykradł cenne informacje

Korea Północna
Kim Dzong Un, Najwyższy Przywódca Korei Północnej.
Autor. The Presidential Press and Information Office/Wikimedia Commons/CC4.0

Korea Północna miała wykraść dane techniczne południowokoreańskich samolotów rozpoznawczych w wyniku ataku hakerskiego na jedną z firm. Reżim może dysponować cennymi informacjami. 

Południowokoreańskie media donoszą o włamaniu do partnera dużego koncernu obronnego, w wyniku którego miało dojść do wycieku danych technicznych na temat samolotów rozpoznawczych Baekdu i Geumgang. Głównym podejrzanym, z oczywistych względów, stała się Korea Północna i jej hakerzy.

sprawie pisze m.in. Donga. Wskazuje, że reżim może dysponować informacjami dotyczącymi np. obsługi czy serwisów maszyn. Przytacza również słowa jednego z funkcjonariuszy policji: „Prowadzimy dochodzenie na miejscu”.

Przypomnijmy, że Geumgang służy do rozpoznania obrazowego (IMINT), a Baekdu elektromagnetycznego (SIGINT) i komunikacji (COGINT).

Czytaj też

Reklama

Partia zabrała głos

Partia Władzy Ludowej Korei Południowej publicznie skomentowała sprawę. W oficjalnym komunikacie podkreślono, że ataki hakerskie i wycieki informacji związane kluczowymi technologiami dla rodzimego przemysłu są kontynuowane. 

„W okresie wzrostu pozycji koreańskiego przemysłu zbrojeniowego, kradzież lub wyciek kluczowych technologii stanowi poważny problem” – czytamy na stronie ugrupowania.

Czytaj też

Reklama

Korea potwierdza incydent

Jak wskazuje partia, potwierdzono, że dane techniczne dotyczące samolotu szpiegowskiego Baekdu zostały pozyskane przez Koreę Północną. Reżim miał do tego użyć hakerów. 

Zdaniem środowiska politycznego, skradzione przez sąsiada z północy informacje na temat maszyn mogą być wykorzystane w celu zakłócenia operacji rozpoznawczych i tym samym uniknięcia śledzenia sił Kim Dzong Una. 

Czytaj też

Reklama

Naciski na zmiany prawa

W związku z rosnącym zagrożeniem i coraz śmielszymi cyberatakami Korei Północnej, Partia Władzy Ludowej naciska na przyjęcie ustawy o cyberbezpieczeństwie. Regulacja z założenia ma podnieść zdolności tego kraju do obrony i ochrony przed wrogimi operacjami hakerskimi i kradzieżą technologii. „To konieczność” – podkreślono w komunikacie. 

Ponadto, ugrupowanie chce zaostrzyć kary za szpiegostwo przemysłowe, które naraża kraj, w tym zbrojeniówkę, na dotkliwe skutki.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama