Reklama

Armia i Służby

Czy Polska Policja lekceważy zagrożenia dla nauczania zdalnego?

Fot. Nessma Elaassar/Wikipedia Commons/CC 4.0
Fot. Nessma Elaassar/Wikipedia Commons/CC 4.0

Przedstawiciel Polskiej Policji stwierdził, że nie ma potrzeby prowadzenia kampanii edukacyjnej ostrzegające przed zagrożeniami dla nauczania zdalnego. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych FBI przestrzega przed zagrożeniami studentów, uczniów i nauczycieli.  

Przypomnimy, że na początku br. FBI ostrzegło uczniów, studentów, nauczycieli i rodziców przed cyberprzestępcami i innymi osobami, które chcą zakłócić zdalne nauczanie. Wskazywano wtedy na ataki DDoS, ransomware, spoofing - jako na potencjalne zagrożenie. Nie było to zresztą jedyne ostrzeżenie sformułowane przez FBI dotyczące nauczania zdalnego, a jak pokazują dane zagrożenie to nie powinno być lekceważone. Agencja na początku grudnia poinformowała o wzroście o 30% liczby ataków ransomware wymierzonych w szkoły w drugim półroczu 2020 roku, w stosunku do pierwszej połówki 2020.

Zaniepokojeni informacjami ze Stanów Zjednoczonych zapytaliśmy policję w Polsce o liczbę odnotowanych incydentów bezpieczeństwa w związku z przejściem na nauczanie zdalne. Policja odpowiedziała, że  Biuro do Walki z Cyberprzestępczością ani Biuro Prewencji Komendy Głównej Policji, nie jest w posiadaniu informacji dot. liczby ujawnionych przez jednostki Policji wykroczeń z art. 107a Kodeksu Wykroczeń.

Kto nie będąc do tego uprawnionym, włączając się w transmisję danych prowadzoną przy użyciu systemu teleinformatycznego, udaremnia lub utrudnia użytkownikowi tego systemu przekazywanie informacji, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1000 złotych.

Art 107a Kodeksu Wykroczeń

Policja również stwierdziła, że nie ma potrzeby prowadzenia kampanii edukacyjnej ostrzegającej przez zagrożeniami dla nauczycieli, uczniów i rodziców. Policja argumentuje, że incydenty, o których media informowały na przełomie maja i czerwca 2020 r. o "włamaniach" na lekcje on-line, z informacji uzyskanych na spotkaniu z przedstawicielem Biura dw. z Cyberprzestępczością KGP w czerwcu wynikało, że osobom rzekomo "włamującym się" każdorazowo były udostępniane hasła dostępu przez uczniów danej klasy. Stąd, niezasadnym było przeprowadzenie takiej kampanii - tłumaczy policja.

Jak widać, Polska Policja traktuje zagrożenia dla zdalnego nauczana w kategorii żartu, co nie powinno mieć miejsca. Zagrożenia w cyberprzestrzeni są ponadnarodowe i transgraniczne i pojawienie się pewnego rodzaju oszustów czy cyberataków w jednym miejscu na świecie powoduje, że z dużą dozą prawdopodobieństwa pojawia się ono gdzie indziej. 

image

 

Reklama
Reklama

Komentarze