Nieistniejący kraj inwestuje w Metaverse i technologie blockchain

Założona w 2015 r. przez czeskiego polityka Víta Jedličkę mikronacja rości sobie prawa do terytorium spornego położonego między Serbią a Chorwacją. Oba te państwa nie uznają proklamowania Wolnej Republiki Liberlandu.

Co ciekawe, kilku posłów z klubu parlamentarnego Kukiz’15 złożyło w 2016 roku interpelację do MSZ ws. uznania Wolnej Republiki Liberlandu. Pomimo ponowienia interpelacji przez posłów, były wiceminister MSZ Jan Dziedziczak uznał istnienie Liberlandu za niezgodne z prawem międzynarodowym.

Miasto zbudowane w Metaverse

Chociaż Liberland nie jest formalnie uznanym państwem, ma 7000 zatwierdzonych mieszkańców, a kolejne 700 000 wniosków o obywatelstwo jest w trakcie rozpatrywania. Z racji tego, że powierzchnia kraju to zaledwie 7 km² i niemożliwe jest zbudowanie tam jakiejkolwiek architektury, ze względu na blokowanie takich prób przez władze Chorwacji, Liberland musiał pomyśleć o bardziej kreatywnym podejściu. Dlatego właśnie zaczęto planować przeniesienie terytorium do Metaverse.

Istnieje strona internetowa, która prezentuje wizję wirtualnego miasta Liberlandu, nad którym pracuje znana firma architektoniczna Zaha Hadid Architects. Miasto ma służyć jako „dom” dla rosnącej liczby obywateli.

Chiński kryptomiliarder

Historia tej mikronacji komplikuje się wraz z ogłoszeniem w październiku 2024 r. nowego premiera Liberlandu, którym okazał się być chiński kryptomiliarder, założyciel Tron, Justin Sun:

Oficjalną walutą Liberlandu jest kryptowaluta Liberland LLD. Jak podaje blog The Wired, Sun dąży do uznania Liberlandu na arenie międzynarodowej, wykorzystując swoje powiązania z prezydentem USA, Donaldem Trumpem. Sun zainwestował znaczne sumy w projekty kryptowalutowe związane z Trumpem i uczestniczył w wydarzeniach organizowanych przez jego rodzinę. Współpraca z Trumpem ma na celu uzyskanie poparcia Stanów Zjednoczonych dla uznania Liberlandu, licząc na to, że inne państwa pójdą w ślad za USA.