Armia i Służby
#CyberMagazyn: Chińska dezinformacja to współpraca ze światem przestępczym
Komunistyczna Partia Chin doskonali swoje narzędzia propagandowe - m.in. cyfrowe, związane przede wszystkim z użyciem mediów społecznościowych do celów realizacji operacji informacyjnych. W jaki sposób Chiny pozyskują fałszywe profile i inne środki?
Chińskie operacje informacyjne od dawna opierają się na współpracy ze światem przestępczym, który wspomaga aparat komunistycznej propagandy Pekinu. Bez tej kooperacji nie byłoby zaawansowanych działań w mediach społecznościowych, nie istniałyby również sieci fałszywych kont i profili, które pozwalają Komunistycznej Partii Chin na naśladowanie rosyjskich metod i powielanie narracji Kremla - ku swojej i nie tylko swojej korzyści.
Współpraca państwa ze światkiem przestępczym została opisana w najnowszym raporcie australijskiego think-tanku ASPI (Australian Strategic Policy Institute) . Opracowanie rzuca nowe światło na to, z czym mierzy się społeczność fact-checkerów i organizacji zajmujących się przeciwdziałaniem dezinformacji politycznej - a nie jest to jedynie dążenie rządu Chin do promowania swojej narracji, ale zjawisko trwałego zblatowania struktur władzy z organizacjami o charakterze kryminalnym.
Hazard i dezinformacja
Czy zastanawialiście się kiedyś, kto dostarcza fałszywe profile w mediach społecznościowych osobom odpowiedzialnym za kampanie manipulacji, dezinformacji i inne działania o charakterze operacji informacyjnych?
Raport ASPI uchyla rąbka tajemnicy - w przypadku Chin są to np. podmioty związane z nielegalnym hazardem, takie jak platforma do gier hazardowych online działająca w Azji Południowo-Wschodniej. Firma ta nazywa się Warner International Casino i powiązana jest z chińskim światem przestępczym.
To właśnie ta organizacja stoi za profilami, które były wykorzystywane w ostatnich kampaniach manipulacyjnych i dezinformacyjnych realizowanych przez Chiny. Ukierunkowane były one m.in. na wywieranie wpływu na australijską debatę publiczną - i bardzo często w zdjęciach profilowych kont, zaangażowanych w te działania, można było zobaczyć obrazki do złudzenia przypominające tzw. znudzone małpy znane z czasu boomu na NFT.
Warner International - kto za tym stoi?
Warner International to - według ekspertów ASPI - typowa nielegalna platforma online, której zadaniem jest przyciąganie osób posługujących się językiem chińskim - zarówno z terytorium tego kraju, jak i z państw ościennych. Hazard na niej odbywa się online - zakłady można robić podczas transmisji wideo na żywo z kasyna, uczestnicząc w tej samej rozgrywce, co gracze przebywający fizycznie w budynku.
Oszukańcza działalność platformy polega na tym, że Warner International nie pozwala wypłacać zgromadzonych podczas rozgrywki pieniędzy z „wirtualnego konta" gracza - osoby, które chcą wypłacić, w końcu mają blokowany dostęp do swojego profilu, a środki, które wygrały - przepadają, podobnie jak i pieniądze, które wpłaciły na początku, aby mieć za co obstawić zakład.
Jak łatwo można się domyślić, chińska policja doskonale zdaje sobie sprawę z istnienia tego procederu. Choć w niektórych wydziałach toczyły się postępowania przeciwko Warner International, to jednak firma ta nadal działa, partycypując także w przemycie ludzi do Mjanmy, gdzie zmuszani są np. do pracy w kasynie i „łowienia" klientów.
Oportunizm służb?
Potrzeba wykorzystania kont wspierających chińskie operacje wpływu jest dla Pekinu znacznie ważniejsza, niż otwarta walka z przestępczością. Komunistyczna Partia Chin ma natomiast - jak twierdzą eksperci - całą kartotekę obejmującą współpracę z podmiotami z półświatka, w tym - z Hongkongu i Makau, która miała wspierać działania na rzecz wykonania woli politycznej władz w stolicy ChRL.
Współpraca ta nie jest przy okazji niczym nowym - działania, które są łatwe do zmapowania, można datować już na 1993 rok, kiedy współpraca z gangami w Hongkongu przekładała się na ręczne sterowanie decyzjami organów ścigania w opuszczonym przez Brytyjczyków terytorium, które miały „zostawić w spokoju" przestępców, o ile tylko byli „chińskimi patriotami". Dodatkowo, kilka dni wcześniej w Pekinie otworzył się klub nocny należący do szefa jednego z gangów w Hongkongu - jak widać więc, wzajemne stosunki pomiędzy prominentnymi gangsterami a przedstawicielami chińskich służb (a nawet dyplomacji) wyglądały wcale dobrze.
Kryminalna geneza operacji wpływu
ASPI twierdzi, że organizacje przestępcze regularnie mają udział w operacjach informacyjnych ChRL nie tylko poprzez dostarczanie fałszywych profili, ale też przez udostępnianie infrastuktury dla działających na zlecenie Pekinu cyberprzestępców. Chodzi tu m.in. o oszustów internetowych naciągających na pieniądze, którzy związani są nie tylko z Chinami, ale też np. z Kambodżą.
Jednocześnie, chiński rząd angażuje się w rozbudowę infrastruktury cyfrowej poza granicami kraju - po to, aby tego rodzaju operacje były trudniejsze do jednoznacznego przypisania ChRL i aby badacze dezinformacji oraz innych tego rodzaju działań nie mogli łatwo zidentyfikować schematów znanych już z poprzednich kampanii.
Istotnie, działania te odnoszą skutek i są zgodne z obserwacjami, które czynią m.in. wielkie platformy technologiczne - w 2022 r., jeszcze przed przejęciem Twittera (dziś X) przez Elona Muska, konsorcjum odpowiedzialne za moderację tej platformy wskazało iż operacje wpływu, które specjaliści łączyli z Chinami, realizowane są w rzeczywistości z Hongongu i z Singapuru.
Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego
Ogromną rolę w projektowaniu architektury tych działań odgrywa chińskie Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego, które jest jednym z głównych podmiotów odpowiedzialnych za realizację operacji informacyjnych. To właśnie ten resort decyduje o zakupie fałszywych profili, o współpracy ze wspomnianymi wyżej podmiotami ze światka przestępczego, wreszcie - o wykorzystaniu pomocy podmiotów zamieszanych m.in. w handel i przemyt ludzi.
Nie mamy więc do czynienia wyłącznie z prymitywnymi manipulacjami naśladującymi rosyjski playbook i powielającymi suflowane przez Moskwę narracje - ale z inteligentnym, samowystarczalnym organizmem, który również realizuje swoje cele polityczne - i nie zawaha się przed współpracą z kimkolwiek, aby były one skuteczne. Warto o tym pamiętać, kiedy następny raz będziemy bagatelizować możliwości wywierania wpływu przez Chiny.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany