Balon nad Rypinem. Białoruś i Rosja: trollujemy Polskę

W godzinach porannych 13 maja br. (sobota) Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) poinformowało, że Centrum Operacji Powietrznych wykryło w przestrzeni powietrznej naszego kraju obiektu, który wleciał z kierunku Białorusi. Incydent miał miejsce w nocy z piątku na sobotę. 

Według wstępnych analiz, to prawdopodobnie balon obserwacyjny. Nasze służby i wojsko straciły z nim kontakt radarowy w okolicach Rypina (wschodnia część woj. kujawsko-pomorskiego).

WOT szuka balonu

W związku z zaistniałą sytuacją uruchomiono dyżurnych sił Wojsk Obrony Terytorialnej, których zadaniem jest znalezienie obiektu – przekazał wówczas resort obrony.  Potwierdził to także w rozmowie z PAP mjr Witold Sura, rzecznik prasowy WOT. 

„Został uruchomiony naziemny zespół poszukiwawczo-ratowniczy Wojsk Obrony Terytorialnej. Został skierowany w rejon. Wszedł w podporządkowane Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych (...)” – zaznaczył mjr Witold Sura .

W niedzielę (14 maja br.) obiektu szukało 100 żołnierzy WOT. 

Alert od RCB

Wysłano także specjalny komunikat do obywateli. Jego nadawcą było Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB). W alercie przekazano: „Trwają poszukiwania obiektu powietrznego przypominającego balon. W przypadku jego znalezienia nie podnoś, powiadom najblizszy posterunek Policji” (pisownia oryginalna). Wiadomość otrzymały osoby z województw: pomorskiego, zachodniopomorskiego i kujawsko-pomorskiego.

Do czasu publikacji nie pojawiły się oficjalne informacje dotyczące odnalezienia obiektu.

Propaganda: „forma trollowania polskiej OPL”

Incydent uruchomił machinę rosyjskiej i białoruskiej propagandy. Dr Michał Marek, ekspert ds. wschodniej dezinformacji i szef Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa, podkreśla, że sprawa „balonu znad Białorusi” została wykorzystana przez wschodnie tuby propagandowe. 

Na swoim Twitterze  ekspert przywołuje m.in. hasła uderzające w zdolności polskich służb i wojska do obrony RP. Wprost wyśmiewane są zdolności OPL i OPR naszego kraju. Przykładowo, Stanisław Stremidłowski (jeden z propagandzistów Putina) uważa, że incydent w przestrzeni powietrznej RP to „forma trollowania polskiej OPL" ze strony Łukaszenki. Co więcej, ma to być kontynuacja „trollingu” naszego kraju, zapoczątkowanego przez Rosję (sprawa odnalezionej pod Bydgoszczą rakiety). 

Deprecjonowanie Wojska Polskiego, NATO i Błaszczaka

Z czasem pojawiały się kolejne propagandowe materiały, pochodzące zarówno z Białorusi jak i Rosji, dotyczące balonu. Jak podaje dr Michał Marek, ich głównym celem jest deprecjonowanie OPL RP i całego NATO, a także wyśmiewanie Wojska Polskiego oraz szefa MON Mariusza Błaszczaka. 

Według tamtejszych źródeł, Białoruś nie posiada tego typu balonów obserwacyjnych, o których mówi polski resort obrony. Efekt? Incydent promowany jest we wschodniej przestrzeni informacyjnej jako „kolejny polski fake news”. Zwłaszcza, że nadal poszukiwania obiektu okazały się bezskuteczne.

Uwaga na rosyjsko-białoruskie działania

W związku z pojawiającymi się fake newsami oraz materiałami propagandowymi dotyczącymi ostatnich wydarzeń, konieczne jest zachowanie szczególnej ostrożności. Nieprawdziwe treści mogą pojawiajać się w np. sieci i być nagłaśniane przez tzw. tuby propagandowe, aby m.in. podważyć zaufanie Polaków do władzy, Sił Zbrojnych RP oraz służb zajmujących się sprawą obiekty lecącego z kierunku Białorusi.

Takie sytuacje są dla Mińska i Moskwy doskonałą okazją do wzmacniania swoich przekazów i prowadzenia wojny informacyjnej wymierzonej nie tylko w Polskę, ale również szerzej - Zachód. Rosyjsko-białoruskiej machinie zależy na wywołaniu chaosu, strachu, paniki i innych silnych emocji, bo to dzięki nim łatwiej sterować społeczeństwami, które stają się podatniejsze na zewnętrzne wpływy.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].