Armia i Służby
Armia na polu walki informacyjnej. „Technologia drastycznie zmienia grę”
Sztuczna inteligencja, algorytmy i inne nowoczesne rozwiązania okazują się być kluczowe dla rozstrzygnięcia operacji informacyjnych, a to „drastycznie zmienia całą grę” – uważa jeden z dyrektorów Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA. Podczas rywalizacji w infosferze nie można pozwolić na brak pewności i powolne działanie.
Podczas swojego przemówienia na konferencji NDIA, Dennis Crall, dyrektor ds. informacji w Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA, wskazał, że sztuczna inteligencja, algorytmy i inne nowoczesne rozwiązania okazują się być kluczowe dla rozstrzygnięcia operacji informacyjnych, a to „drastycznie zmienia całą grę”.
Jeśli ciągle będziemy uczniami, jeśli będziemy się wahać, jeśli każda operacja będzie wymagała nowych uprawnień… Nigdy nie będziemy w stanie konkurować.
Według przedstawiciela Sił Zbrojnych USA, amerykański rząd jest mniej pewny swojego podejścia w zakresie operacji informacyjnych. To z kolei sprawiło, że jego działania są wolniejsze, na co Stany Zjednoczone nie mogą sobie pozwolić, stojąc w obliczu coraz bardziej zaawansowanych i dynamicznych kampanii w infosferze, napędzanych przez takie technologie, jak sztuczna inteligencja.
W trakcie wydarzenia Michelle „Mikie” Sherrill, były pilot helikoptera Marynarki Wojennej USA, zaznaczył, że problem dotyczący działań w infosferze zwrócił uwagę samego Joe Bidena. Od samego prezydenta miał usłyszeć, że obecnie Rosja i Chiny wiodą prym w tym zakresie.
Być jak Rosja i Chiny?
Jak przypomina DefenseOne, jak dotąd Stany Zjednoczone nie posiadają centralnego ośrodka odpowiedzialnego za organizowanie kampanii wpływu. Oczywiście, Departament Stanu USA posiada specjalną komórkę – Centrum Globalnego Zaangażowania – które ma na celu wykrywanie i reagowanie na wrogie operacje, w tym dezinformację. Jednak nie jest ono w stanie prowadzić własnych działań z myślą o zaangażowaniu szerokiego spektrum odbiorców w skali świata.
Bardzo dobrze rozumiemy operacje kinetyczne. Jednak kulturowo nie mamy zaufania do tego, w jaki sposób prowadzimy operacje informacyjne.
W ramach amerykańskiej armii główne role w zakresie kampanii w infosferze przypadały jednostkom odpowiedzialnym za operacje specjalne. Skupiały się one jednak na działaniach realizowanych w ramach konkretnego pola walki. To jednak znacznie za mało – ocenia DefenseOne, wskazując na konieczność wyjścia poza region objęty konfliktem, tak jak to robią Chiny i Rosja.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany