Reklama

Wielu ekspertów zauważa, że najsłabszym ogniwem bezpieczeństwa w obecnej rzeczywistości jest stosowanie haseł przy logowaniu się na popularnych portalach, w mediach społecznościowych czy bankowości elektronicznej. Hasła, szczególnie takie jak: „123456”, „abcedef”, „qwerty” czy „password”, pokazują, że użytkownicy sieci nie dbają o bezpieczeństwo swoich danych w przestrzeni internetowej. Potwierdza to raport „Worst Password of 2015”.

Amerykanie nie stosują się do promowanych przez siebie dobrych praktyk, jak pokazuje Report Linker. Większość badanych nie przejmuje się obrazem sytuacji (choć rok 2016 nie należał do najbezpieczniejszych w historii). Co więcej, zdaniem obywateli USA, to komputery osobiste (46 proc.) są wciąż najbardziej narażone na ataki, a nie smartfony (42 proc.), tablety (13 proc.) czy inteligentne urządzenia (31 proc.), które w większości przypadków nie posiadają odpowiednich zabezpieczeń (w przeciwieństwie do programów operacyjnych w komputerach).

Czytaj też: Krzysztof Jonak dla Cyberdefence24: 40 proc. dużych firm w Polsce nie ma planu, co zrobić w przypadku zagrożenia

Ponadto obywatele Stanów Zjednoczonych mają nikłe pojęcie na temat bezpieczeństwa. 38 proc. uważa, że to właśnie silne hasła są za nie odpowiedzialne, co jest niezłym wynikiem to jednak jedynie 13 proc. z nich stosuje weryfikację dwustopniową. Gorzej jest jedynie w przypadku stosowania szyfrowanego połączenia pomiędzy urządzeniem a stroną www, HTTPS (12 proc.) oraz komunikacją za pomocą szyfrowanego łącza (7 proc.). Wśród osób, które stosują same metody bezpieczeństwa, 42 proc. nie przejmuje się używaniem jakiegokolwiek zabezpieczenia przy surfowaniu w sieci teleinformatycznej.

Reklama

Komentarze

    Reklama