Reklama

Polityka i prawo

Trump mianował "cybercara"

Fot. Agencja Bezpieczeństwa Narodowego - NSA
Fot. Agencja Bezpieczeństwa Narodowego - NSA

Tob Joyce, były szef elitarnego działu TAO działającego w ramach NSA został powołany do Rady Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych (NSC). Umożliwi to administracji lepsze przygotowanie na zagrożenia w cyberprzestrzeni. Jego przystąpienie do NSC potwierdził w ostatnich dniach Thomas Bosser, doradca prezydenta Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa wewnętrznego i walki z terroryzmem.

Mianem "cybercarów" określa się najbliższych doradców odpowiedzialnych za cyberbezpieczeństwo. Wcześniej podobną funkcję pełnił m.in. Richard Clarke czy Howard Schmidt.

Według The Hill, Joyce jest szefem TAO od kwietnia 2013 roku i zastąpi w NSC Michaela Daniela, który niedawno został szefem Cyber Threat Alliance (CTA). Organizacja ta zajmuje się wymianą informacji pomiędzy przedsiębiorstwami w obszarze zagrożeń cybernetycznych.

Wybranie Joyce'a na osobę odpowiedzialną w NSC za kwestie cyberbezpieczeństwa jest uważane przez wielu komentatorów za próbę wywarcia nacisku na społeczność wywiadowczą przez Donalda Trumpa. Nie wiadomo też jaki wpływ ten wybór może mieć na śledztwo prowadzone przez FBI w sprawie powiązania otoczenia obecnego prezydenta z Kremlem.

Czytaj też: IT Undeground Cyber Security 2.0: Bezpieczeństwo dla każdego

W jednym ze swoich ostatnich wystąpień prezydent USA, podkreślił, że wycieki danych mają swoje źródła w FBI i NSA. Trump nazwał takie działania nielegalnymi i wezwał odpowiednie organy ścigania do zbadania całej sprawy. W tym samym czasie, nieznani pracownicy Białego Domu, od momentu zaprzysiężenia nowego prezydenta, starają się dyskredytować miliardera, przekazując mediom materiały o charakterze poufnym. Wszystko za pomocą szyfrowanej aplikacji mobilnej.

 

Reklama
Reklama

Komentarze