Reklama

Podczas konferencji „Sprawdź, kto rządzi Internetem” organizowanym przez Polskie Forum Zarządzania Internetem omówione najważniejsze aspekty związany z funkcjonowaniem Internet Corporation for Assigned Names and Numbers (ICANN)  oraz transformacją Internet Assigned Numbers Authority (IANA). Podkreślono, że zrzeczenie się kontroli przez Stany Zjednoczone nad IANA nie przyniesienie żadnych większych zmian w sposobie zarządzania internetem. Angelo Pressello z American Chamber of Commerce powiedział, że zmiana ta była nieunikniona.

Na istotną rzecz zwrócił uwagę Witold Kołodziejski przedstawiciel Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji mówiąc, że wciąż wiele istotnych technicznych aspektów kontroli nad Internetem pozostanie w rękach rządu Stanów Zjednoczonych, ale zrzeknięcie się kontroli nad IANA będzie korzystne z politycznego punktu widzenia. Kołodziejski przewiduje, że zakończy to dyskusję o tym jak można mówić o wolnym internecie skoro jest on kontrolowany przez Stany Zjednoczone. Doktor inżynier Adam Kozakiewicz z NASK, wskazał na niewielkie zainteresowaniem całą sprawę ze strony mediów oraz małą wiedzę użytkowników internetu o ICANN i IANA, co będzie problematyczne dlatego, że uzyskują oni coraz większy wpływ na działanie obu organizacji.

Wśród zagrożeń uczestnicy panelu wskazali, że największym będzie fragmentaryzacja internetu. Uczestnicy widzą tutaj niebezpieczeństwo w budowie własnej infrastruktury fizycznej przed niektóre globalne koncerny. Również problematyczny może być brak zaufania do działania internetu oraz niewielka wiedza wśród użytkowników.

W dyskusji poruszono również aspekt afiliacji ICANN przy ONZ lub Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego (ITU). Paneliści uważają, jednak że ICANN działa najlepiej jako organizacja non-profit.

Czytaj też: "SPAM wciąż poważnym zagrożeniem w sieci" [CyberDefence24.pl TV]

Reklama

Komentarze

    Reklama