Strona główna
Twitter: musimy skupić się nad zagwarantowaniem integralności wyborów
Przedstawiciele Twittera poinformowali, że firma wstrzymuje prace nad wprowadzaniem zmian w procesie nadawania statusu zweryfikowanego osobom publicznym, aby skupić się na wysiłkach na rzecz gwarancji integralności wyborów - podał w środę serwis Tech Crunch.
Szef produktu Twittera Kayvon Beykpour napisał na swoim koncie w serwisie, że "aktualizacja naszego programu weryfikacji nie jest obecnie naszym priorytetem. Jest nim integralność wyborów".
W listopadzie 2017 roku Twitter rozpoczął prace nad zmianami w procesie nadawania statusu zweryfikowanego użytkownikom, którzy są osobami publicznymi. Decyzja zapadła po fali krytyki, z jaką Twitter spotkał się w wyniku nadania takiego statusu dla konta należącemu do Jasona Kellera, działacza skrajnej prawicy stojącego za organizacją tragicznego wiecu w miejscowości Charlotesville w USA.
Podczas zgromadzenia, które miało miejsce w nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 roku, doszło do brutalnych zamieszek pomiędzy aktywistami skrajnej prawicy a kontrdemonstrantami. W tłum tych ostatnich wjechał również samochód, którym kierował człowiek mający powiązania z radykalnymi grupami prawicowymi. W wyniku zdarzenia śmierć poniosła jedna osoba, a 19 zostało rannych.
Obecnie Twitter nadaje status zweryfikowany w trybie, który Beykpour określił jako "doraźny i umotywowany silną potrzebą dialogu publicznego, w przypadku spełniania przez konto warunków korzystania z platformy". Jednocześnie, przedstawiciel firmy przyznał, że Twitter zdaje sobie sprawę, iż obecny stan rzeczy prowadzi do frustracji wśród użytkowników wynikającej głównie z nieprzejrzystości przy zapadaniu decyzji o weryfikacji poszczególnych kont.
Beykpour przyznał, że w obliczu zbliżającego się sezonu wyborczego jego zespół nie ma aktualnie wystarczających zasobów, by zająć się zarówno pracami nad nowymi procesem weryfikacji, jak i realizacją zadań związanych z bezpieczeństwem platformy względem wyborów (np. eliminacją fałszywych informacji czy zautomatyzowanych kont-botów siejących dezinformację).
Według deklaracji przedstawiciela firmy, przerwa w pracach nad zmianami w procesie nadawania statusu zweryfikowanego kontom użytkowników może potrwać około czterech tygodni.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany