Koncern Apple pewnej grupie swoich inżynierów zaoferował ogromne premie w postaci praw do akcji o wartości od 50 tys. dolarów do nawet 180 tys. dolarów, które są nabywane przez kolejne cztery lata. Rośnie rywalizacja o najlepszych z Metą, w walce o specjalistów nie pomaga trend tzw. Wielkiej Rezygnacji.
Premie będą przyznawane na przestrzeni czterech lat, by powstrzymać inżynierów od ucieczki do konkurencji m.in. do Mety (dawniej Facebook). Dodatkowy dochód ma być formą niezapowiedzianego dodatku do pensji, który zatrzyma talenty technologiczne w spółce i uchroni Apple’a przed walką o najlepszych – wynika ze źródeł Bloomberga.
Zdaniem tytułu, większość niezapowiedzianych premii będzie wypłacana w postaci praw do akcji o wartości od 80 tys. do 120 dolarów, a część od 50 do 180 tys. dolarów. Premie mają zachęcić inżynierów do pozostania w Apple i zapewnić ciągłość zatrudnienia. Jednocześnie dodatek w postaci akcji nie łączy się ze świadczeniami pieniężnymi, jakie są przyznawane pracownikom. Koncern nie odpowiedział na prośbę dziennikarzy o komentarz.
Wielki wyścig trwa
Giganci technologiczni od dawna rywalizują o największe talenty w Dolinie Krzemowej, a takie firmy jak Meta, Google, Apple prześcigają się w pomysłach, co zrobić, by zatrzymać lub przyciągnąć zdolnych programistów. Szczególnie, że Meta w ostatnich miesiącach miała zatrudnić 100 inżynierów Apple’a, podobnie jak firma ta „podebrała” pracowników spółki-matki Facebooka.
Czytaj też
Przeciąganie liny jeszcze się nasila, ponieważ obie firmy chcą rozwinąć i wykorzystać potencjał metawersum, czyli projektu zakładającego połączenie realnej i wirtualnej rzeczywistości. Meta zapowiedziała, że tylko w ciągu roku planuje wydać do 10 miliardów dolarów na inwestycje w metawersum, co nie przeszkodziło jej w napotkaniu na problem braku pracowników. Co więcej, pogarszający się wizerunek firmy wraz z wyciekiem „The Facebook Files” i zeznaniami sygnalistki Frances Haugen sprawiły, że gigant musiał podwyższyć wynagrodzenia dla nowych talentów.
Nie pomaga „Wielka Rezygnacja”
W USA i Europie obserwowany jest trend tzw. Wielkiej Rezygnacji (z ang. The Great Resignation, znany również jako Big Quit) – około 4,4 mln Amerykanów zrezygnowało z pracy we wrześniu br., ponieważ szukali oni lepszych warunków zatrudnienia, mimo niepewnej sytuacji gospodarczej.
Zdaniem CNBC, tendencja ta może być jednak krótkotrwała. Rekordowe wskaźniki „Wielkiej Rezygnacji” mają dotyczyć także pracowników w Wielkiej Brytanii - między lipcem a wrześniem 2021 roku 979 tys. osób zdecydowało się odejść z firmy, nawet jeśli nie znaleźli oni jeszcze nowego zajęcia.
Czytaj też
Natomiast w grudniu Departament Pracy USA poinformował, że liczba osób odchodzących z pracy utrzymuje się na rekordowo wysokim poziomie.
/NB
Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.