Technologie
#CyberMagazyn: Czym są dark patterns i jak się przed nimi chronić?
Przyjęte w tym tygodniu nowe unijne regulacje zawarte w Akcie o usługach cyfrowych (DSA) zabraniają użycia tzw. dark patterns – wzorców projektowych, manipulujących użytkownikami usług cyfrowych np. celem wyłudzenia zgody na przekazanie danych osobowych. Czym są dark patterns i jak się przed nimi chronić? Wyjaśniamy.
Zapewne każdemu z naszych czytelników zdarzyło się bez rozmysłu kliknąć w link lub podświetlony na zielono przycisk, a potem żałować – bo okazało się, że tym samym wyraziliśmy zgodę na przekazanie naszych danych firmie zainteresowanej ich pozyskaniem. Sprawy nie przemyśleliśmy – po prostu przyzwyczajeni, że kolor zielony prowadzi do ukończenia np. procesu rejestracji w jakiejś usłudze cyfrowej, postanowiliśmy szybko „przeklikać" się przez kolejne ekrany.
Właśnie w ten sposób stajemy się ofiarami dark patterns – złośliwych wzorców projektowych, których celem jest skłonienie nas do wykonania w świecie cyfrowym czynności i podjęcia wyborów, na które po głębszym namyśle wcale byśmy nie mieli ochoty .
Czym są dark patterns i jak je rozpoznać?
Badaczka doświadczeń użytkownika (UX) w grupie OLX Olga Wojnarowska w rozmowie z nami tłumaczy, że dark patterns to wzorce projektowania, które mają na celu zmylenie użytkownika tak, aby nieświadomie lub nie w pełni świadomie podjął decyzje, które będą korzystne dla biznesu.
„ To taka cyfrowa wersja >>drobnego druczku<< " – mówi ekspertka i zaznacza, że najczęściej dark patterns spotykane dziś w sieci przybierają postać domyślnie zaznaczonej zgody (np. na przetwarzanie danych w celach marketingowych), ledwo widocznych przycisków odmownych, gdy przedstawiana nam jest jakaś oferta (po to, aby sprawić wrażenie, że musimy ją zaakceptować), czy też różnego rodzaju dodatkowych usług, które automatycznie dodają się do koszyka i podnoszą ostateczną cenę zakupu w sklepie internetowym.
Przykładem obecności dark patterns jest również oprogramowanie, które może chcieć się zainstalować na naszym komputerze przy instalacji innego programu – propozycja jego pobrania czy zainstalowania pojawia się w głównym procesie instalacyjnym, a komunikaty informujące o dodatkowych aplikacjach są tak zredagowane, że użytkownik może odnieść wrażenie, iż to integralny element całego procesu, niezbędny do działania głównego produktu.
Dlaczego dark patterns są groźne i jak się przed nimi bronić?
Przede wszystkim dlatego, że prowadzą do podejmowania przez nich określonych działań, które jednak nie są w pełni świadomym wyborem.
„Sęk w tym, że te domyślnie zaznaczone pola nadal wymagają akceptacji użytkownika – na przykład poprzez przycisk >>Wyślij<< lub >>Kup teraz<< i akcja wchodzi w życie dopiero po niej" – tłumaczy Wojnarowska. „Firma wtedy rozkłada ręce. Przecież wyraziliśmy zgodę! A że coś przeoczyliśmy? Cóż, trzeba było uważnie czytać" – mówi ekspertka.
Jej zdaniem, aby uchronić się przed dark patterns, należy zachować czujność. „Niestety, użytkownicy przeważnie są na tyle skupieni na celu, który chcą osiągnąć, a może być to np. zakup jakiegoś artykułu, że nie zwracają uwagi na szczegóły i nie zapoznają się ze wszystkimi informacjami. Łatwo w tej sytuacji popełnić błąd i coś przeoczyć, i choć jedna pojedyncza przypadkowa płatność może być symboliczna - często od razu niezauważalna na wyciągu z rachunku bankowego - to zawsze jest to coś, na co nie wyraziliśmy świadomej zgody" – podkreśla w rozmowie CyberDefence24.pl Olga Wojnarowska i dodaje, że w takim wypadku, świadomie czy nie, niestety sami potwierdzamy wybór.
Skąd popularność dark patterns w usługach cyfrowych?
Ekspertka wskazuje, że firmy oferujące produkty i usługi cyfrowe stosują dark patterns przede wszystkim ze względu na chęć łatwego zysku. „Osoby nieświadome, które można złapać w tego rodzaju pułapkę, są łakomym kąskiem" – ocenia. „Nawet, jeśli pojedynczy konsument straci niewielką, niemal niezauważalną sumę, to w skali globalnej – zwłaszcza w firmach, działających na wielu rynkach – wygeneruje to znaczący wzrost przychodu" – dodaje.
Jej zdaniem warto jednak zauważyć, że nie każdy gracz w branży internetowej decyduje się na takie praktyki. „W mojej ocenie jest to technika stosowana przez menedżerów o niskich kompetencjach" – mówi Wojnarowska. „Proszę sobie wyobrazić: zarząd, jak co roku, wyznacza cele dla podlegających mu jednostek. Cele są ambitne, menedżer musi osiągnąć wysokie wyniki finansowe. Nie ma jednak umiejętności czy narzędzi do opracowania skutecznej strategii . Grunt pali mu się pod nogami. Wtedy na ratunek przychodzą dark patterns – są dość łatwe w implementacji i przynoszą szybkie efekty" – komentuje badaczka.
Czy istnieje alternatywa dla toksycznych wzorców projektowych?
Czy świat cyfrowy wolny od dark patterns jest możliwy? Wierzy w to m.in. Komisja Europejska, która w przyjętym w mijającym tygodniu Akcie o usługach cyfrowych wprowadziła zakaz wykorzystania toksycznych wzorców projektowych w usługach, z których korzystają mieszkańcy krajów UE. „Problemem nie są możliwości, a chęci i motywacje" – wskazuje w rozmowie z nami Wojnarowska. „Oczywiście, że da się robić biznes bez dark patterns" – dodaje i przypomina, że są firmy, które ich nie stosują. „Pamiętajmy, że jeśli takie praktyki wychodzą na jaw, to może to stanowić dla danej organizacji cios wizerunkowy, a przy skutecznym egzekwowaniu prawa – również finansowy" – mówi.
„Pytaniem pozostaje zatem, dlaczego projektanci, którzy mają być adwokatami użytkowników, godzą się stosować szkodliwe rozwiązania? Niestety, nawet jeśli jeden się zbuntuje, zawsze znajdzie się drugi, który z chęcią podejmie się zadania – czy to z obawy przed potencjalnymi konsekwencjami, takimi jak konflikt, a nawet zwolnienie, czy też z braku asertywności, czy wreszcie – zwykłej obojętności" – tłumaczy specjalistka.
Ryzyko dark patterns – problem nas wszystkich
Tymczasem, szkodliwe wzorce projektowe zagrażają nam wszystkim. Olga Wojnarowska wskazuje, że przede wszystkim mogą przełożyć się na utratę przez użytkowników środków finansowych lub przekazanie danych osobowych podmiotom, z którymi nie chcą mieć nic wspólnego.
„Obawiam się również, że nawet jeśli świadomość użytkowników będzie rosła, to również same dark patterns będą coraz bardziej wyrafinowane i trudne do wykrycia" – mówi ekspertka. „Jeśli nie będzie konsekwencji, może się również zwiększyć liczba firm stosujących takie praktyki. W końcu to działa jak marzenie, a że nie jest moralne? Na moralności nie zarobi się tak szybko i tak dużo" – konstatuje.
Czy zakaz dark patterns może być skutecznym rozwiązaniem?
Według Olgi Wojnarowskiej, przepisy unijne i działania organów państwowych mogą być potężnym sojusznikiem konsumentów w starciu z nieuczciwymi praktykami biznesowymi.
„Kary finansowe są, jak wynika z moich obserwacji, najskuteczniejszą bronią" – mówi. „Jest to jednak temat, do którego należy podejść z dużą starannością. Dark patterns to nie jest oczywista kradzież czy oszustwo – wszystko odbywa się w białych rękawiczkach. Końcową decyzję, technicznie rzecz biorąc, podejmujemy my sami – użytkownicy. Jak zweryfikować na sto procent, czy świadomie, czy nie? To główne wyzwanie dla legislacji" – ocenia.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany