Polityka i prawo
Szatkowski: MON musi być liderem cyberobrony
Wiceminister obrony Tomasz Szatkowski w powiedział w audycji 24 Pytania w Polskim Radiu 24, że MON zwiększył wydatki na cyberbezpieczeństwo. Jego zdaniem w państwach na całym świecie nie ma jednej instytucji odpowiedzialnej za cyberbezpieczeństwo, ale za cyberobronę (wymiar militarny) powinno być odpowiedzialne MON.
W audycji Polskiego Radiu 24, Tomasz Szatkowski, Podsekretarz Stanu w MON podkreślił, że rząd PiS zwiększył wydatki na cyberbezpieczeństwo. Zwrócił uwagę, że ataki takie jak miały miejsce w Estonii w 2007 roku, są obecne rzeczywistością dnia codziennego. Dodatkowym zagrożeniem jest propaganda w internecie. MON też jest ofiarą cyberataków i dlatego, jak podkreślił minister konieczne jest zwiększenie zabezpieczeń.
Musimy podnosić poziom zabezpieczeń. Rola cyberprzestrzeni wzrasta i musimy adekwatnie zmieniać strukturę sił zbrojnych.
Szatkowski zwrócił również uwagę, że za cyberbezpieczeństwo nie może odpowiadać jeden podmiot, ze względu na wielowymiarowość i rozległość cyberprzestrzeni. Jego zdaniem w państwach na świecie nie ma jednej instytucji odpowiedzialnej za cyberbezpieczeństwo, ale za cyberobronę (wymiar militarny) powinno być odpowiedzialne MON. Podkreślił, że wymiar cybernetycznych musi być skoordynowany i zintegrowany z pozostałymi działaniami wojska.
MON musi być liderem cyberobrony (działania wojskowe). Koncepcja, że cześć militarna byłaby koordynowana spoza MON jest niewłaściwa.
Podsekretarz Stanu w MON nie chciał ujawnić informacji na temat tworzonych wojsk do operacji w cyberprzestrzeni. Powiedział, tylko, że już w 2014 roku powstało Centrum Operacji Cybernetycznych i w jego ramach prowadzone są różne formy naboru ekspertów związanych z cyberbezpieczeństwem.
Czytaj też: Miliard na zdolności Wojska Polskiego w cyberprzestrzeni. "Priorytet PMT"