Social media
Ochrona prywatności powodem nieskuteczności aplikacji covidowych? Niesłusznie
Aplikacje covidowe, czyli programy do śledzenia kontaktów w obliczu pandemii koronawirusa, miały być superwynalazkiem, który pozwoli nam szybciej opanować nieznane dotąd zagrożenie i sprawić, że do ognisk zakażeń ochrona zdrowia będzie docierać szybko i sprawnie. Narzędzia te okazały się tymczasem nieskuteczne, a przy tym - kosztowne. Rządy argumentują, że winę za to ponoszą mechanizmy ochrony prywatności obywateli. Według ekspertów - niezasłużenie.
Organizacja pozarządowa Liberties wraz ze swoimi dziesięcioma partnerami opublikowała raport, z którego wynika, że prawie żadne z 10 państw, które poddano analizie w kwestii wdrożenia aplikacji covidowych, nie przeprowadziło badania na temat skuteczności tego oprogramowania, ani w zakresie walki z epidemią, ani też jego wpływu na społeczeństwo.
Natomiast aplikacje covidowe - takie jak polskie STOP COVID ProteGO Safe - nadal cieszą się złą sławą. Ich wdrożeniu od początku towarzyszyło wiele obaw, związanych przede wszystkim z ochroną prywatności obywateli, które niejednokrotnie nie były wyjaśniane przez administrację.
Brak przejrzystości to brak zaufania
W krajach, w których wdrożenie aplikacji covidowych nie odbywało się w sposób przejrzysty i zapewniający kontrolę społeczną nad całym procesem (np. w Polsce), liczba pobrań tych aplikacji nie przekroczyła progu, który mógłby dawać nadzieję na przydatność oprogramowania do monitorowania kontaktów społecznych.
Według Liberties, przykładem transparentnego wdrożenia, które przełożyło się na wysoką liczbę pobrań są Niemcy - gdzie rząd od początku dbał o to, aby społeczeństwo rozumiało, jak działa aplikacja i aktywnie angażował się w debatę publiczną na jej temat.
Czy aplikacje koronawirusowe zostaną z nami na zawsze?
Z raportu organizacji wynika, że większość państw planuje pozostawić aplikacje do śledzenia kontaktów "do końca pandemii" (o którym tak naprawdę nie wiemy, kiedy nastąpi).
Tymczasem, na początku koronakryzysu zapewniano - na poziomie zarówno rządowym, jak i międzynarodowym - że oprogramowanie to zostanie dezaktywowane, gdy okaże się nieprzydatne.
Dokładność i rzetelność działania
Wątpliwości ekspertów budzi fakt, że działanie wielu aplikacji covidowych opiera się na procesach matematycznych, które np. zalecają ludziom izolowanie się od bliskich, poddawanie testom na koronawirusa czy pozostawanie w domach, a nie oferują możliwości weryfikacji rzetelności swojego działania.
Nie można zatem w praktyce sprawdzić czy istotnie aplikacja, która informuje nas o konieczności samoizolacji, nie popełnia w tym momencie błędu.
Jak państwo unika kontroli obywateli
Większość analizowanych państw nie przestrzegała zasad dobrego zarządzania wdrożeniem i komunikacją w kontekście wydajności, skuteczności, odpowiedzialności, otwartości i przejrzystości procesów towarzyszących aplikacjom covidowym.
Jak wynika z raportu, na przykład w Hiszpanii podana do opinii publicznej ocena wpływu aplikacji na ochronę danych nie miała wiele wspólnego z faktycznym działaniem aplikacji, co utrudnia nadzór nad zmianami wprowadzanymi w jej działaniu.
W przypadku Polski, aplikacja STOP COVID ProteGO Safe przedstawiana była jako rozwiązanie gwarantujące anonimowość na każdym etapie procesu korzystania z niej. Tymczasem jednak, w przypadku alertu o ekspozycji na infekcję koronawirusem, aplikacja domaga się od użytkowników weryfikacji numeru telefonu, na którym jest zainstalowana, co tym samym wyklucza możliwość zachowania anonimowości (numery telefonów w Polsce - również te przedpłacone - podlegają rejestracji).
STOP COVID ProteGO Safe w maju 2021 roku odnotowała nieco ponad 2 mln pobrań (dokładnie 2 mln 1 tys. 470). Według raportu, polskie władze nie są w stanie podać liczby faktycznych użytkowników aplikacji, argumentując to ochroną prywatności. Aplikacja - na dzień 6 maja 2021 roku - kosztowała Polaków 5 mln 944 tys. 344 zł (ponad milion 300 tys. euro).
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany