Prawo dotyczące przestępstw seksualnych, obowiązujących w Anglii i Walii wkrótce zostanie poszerzone o zapisy obejmujące karalność wysyłania niechcianych zdjęć genitaliów i innych materiałów o charakterze seksualnym. Za wysyłkę niezamawianego zdjęcia przyrodzenia będzie można pójść do więzienia na dwa lata.
Obecnie kwestia wysyłania niechcianych materiałów o charakterze seksualnym nie jest w żaden sposób uregulowana prawnie. Dziennik "Daily Mail" pisze jednak, że w 2021 r. materiały tego rodzaju dostały 4 na 10 kobiet z pokolenia millennialsów, a samo zjawisko cyber-flashingu jest już dobrze rozpoznane i stanowi poważny problem.
Do rejestru przestępców seksualnych za zdjęcie
Osoby, które dopuszczą się wysyłania innym niechcianych materiałów tego rodzaju, będą mogły trafić do więzienia na dwa lata, zostaną również umieszczone w oficjalnym rejestrze przestępców seksualnych.
Propozycje zmian w obowiązującym w Anglii i Walii prawie pojawiły się w związku z coraz częściej zwracaną przez środowiska prawnicze uwagą dotyczącą braku możliwości karania tego rodzaju zachowań, które stanowią formę nadużyć seksualnych dokonywanych z wykorzystaniem nowych technologii.
Co to jest cyber-flashing?
To zjawisko polegające na wysyłaniu niechcianych zdjęć genitaliów za pośrednictwem mediów społecznościowych, ale też funkcji takich, jak np. AirDrop czy Bluetooth osobom, które nie spodziewają się tego typu treści.
Cyber-flashing został zakazany prawnie w Szkocji 12 lat temu. W Anglii i Walii stał się poważnym problemem, czego dowodzą proponowane zmiany prawne w akcie regulującym karalność nadużyć seksualnych z 2003 roku. Ofiarami tego typu zachowań są przede wszystkim najmłodsze osoby, a w szczególności kobiety.
Cyber-flashing zaniża dane o walce z przestępczością seksualną
Forma molestowania, jaką jest wysyłanie komuś niechcianych zdjęć genitaliów, to nadużycie seksualne, które staje się niestety coraz bardziej znormalizowane i społecznie akceptowalne - uważają cytowani przez "Daily Mail" badacze z londyńskiej uczelni UCL.
Osoby otrzymujące niechciane materiały tego typu najczęściej nie zgłaszają tego faktu organom ścigania, a tymczasem cyber-flashing to przestępstwo seksualne i jako takie powinno być ścigane.
Z badań UCL wynika, że w grupie 480 ankietowanych młodych osób w wieku od 12 do 18 lat, trzy na cztery dziewczęta otrzymały podczas swojej obecności w internecie niechciane zdjęcia męskich genitaliów.
Najczęściej wykorzystywanym do tego rodzaju działań medium jest aplikacja Snapchat, w której wysyłane przez użytkowników treści automatycznie po jakimś czasie znikają i nie można w ten sposób udowodnić, że istotnie otrzymało się takie materiały.
Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.