Sprawa przypomina sytuację z początku tego roku, kiedy FBI próbowało wymusić na firmie Apple odblokowanie telefonu. Amerykański gigant IT nie ugiął się przed tymi żądaniami i agencja musiała szukać innych rozwiązań. Dopiero później okazało się, że za odblokowanie FBI zapłaciło około 1,3 mln dolarów (prawdopodobnie jakiemuś hakerowi). Ostatecznie nie miało to żadnego wpływu na śledztwo, ponieważ nie było tam materiału dowodowego.
Czytaj też: Operacja Hyperion wymierzona w biznes w Dark Net
Czy Apple podobnie zachowa się wobec Rosji i Turcji? Wydaje się, że tak. O ile zamachowiec aktualizował swój telefon, a nie pozostawał wciąż na wersji 5.0, z którą sprzedawany był początkowo smartfon, odblokowanie może być problematyczne.
Według doniesień MacReports Rosjanie wysłali do Ankary swoich ekspertów cyberbezpieczeństwa i starają się odblokować telefon należący do zamachowca. Szczegółowe informacje na temat tej współpracy nie są znane, jednak istnieją podejrzenia, że Rosjanom udało się uzyskać dostęp do urządzenia mobilnego.